Żydowska publicystka oskarżyła Polaków o wymordowanie 3 milionów Żydów. Prof. Grabowski zachwycony!
Last updated Mar 29, 2021
Masha Gessen
W piątek (26.03.2021) dziennik „The New Yorker” opublikował artykuł żydowskiej publicystki, Mashy Gessen, w którym oskarżyła Polaków o wymordowanie 3 milionów Żydów. W artykule pt. „Atakowani historycy za badanie roli Polski w Holokauście”, Gessen pisze o sprawie sądowej przeciw Prof. Barbarze Engelking i prof. Janowi Grabowskiemu.
Artykuł utrzymany jest w typowym, antypolskim stylu, ale Gessen udało się przebić dotychczasowych paszkwilantów. Oto dwa cytaty z jej artykułu: Aby oczyścić naród z wymordowania trzech milionów Żydów, polski rząd posunie się nawet do ścigania uczonych za zniesławienie.(…) Kłopoty prawne dwójki historyków wynikają z ciągłych wysiłków polskiego rządu, aby oczyścić Polskę – zarówno etnicznych Polaków, jak i państwo polskie – ze śmierci trzech milionów Żydów w Polsce podczas okupacji hitlerowskiej. Kiedy fakty stają na przeszkodzie temu rewizjonistycznemu wysiłkowi, historycy płacą cenę.
Cały paszkwil Gessen TUTAJ: https://www.newyorker.com/news/our-columnists/the-historians-under-attack-for-exploring-polands-role-in-the-holocaust
Prof. Jan Grabowski wyraził na Twitterze swój zachwyt nad artykułem Gessen. – W zeszłym miesiącu, na zaproszenie YIVO, odbyłem długą dyskusję z Mashą Gessenem na temat polskich problemów z historią Holokaustu. Byłem wtedy zachwycony, że ponad 700 osób poświęciło czas, by słuchać naszej wymiany zdań. Jestem zachwycony kiedy widzę, że Masha Gessen napisała przejmujący artykuł dla New Yorkera na ten sam temat. To ważny i aktualny artykuł, który rzuca światło na zniekształcenia Holokaustu, na agresywną politykę „pamięci” państwa polskiego oraz o trudnej sytuacji badaczy, którzy ośmielają się zaprzeczać oficjalnej, sponsorowanej przez państwo narracji – napisał Grabowski.
Dyrektor Muzeum Auschwitz, Piotr Cywiński, wydał w sprawie artykułu Gessen oświadczenie, w którym nazwał zawarte w nim tezy „kłamstwami i zniekształceniami”, a autorce zalecił, żeby nie wypowiadała się na tematy, o których nie ma pojęcia. Stwierdził też, że artykuł obraża ofiary Holokaustu.
Głos w sprawie zabrał też Amerykański Kongres Żydów (AJC). – Skrytykowaliśmy polski rząd za lukrowanie prawdy o stosunku Polaków do Żydów w czasie II wojny światowej. Ale twierdzenie, że Polska, rozumiana jako wspólnota etnicznych Polaków i państwo polskie, jest winna śmierci 3 mln Żydów, jest wypaczeniem Holokaustu. Tysiące Polaków szantażowało, potępiało, a nawet własnoręcznie mordowało Żydów. Tysiące Polaków pomagało Żydom z narażeniem życia swoich rodzin. Czy zaryzykowalibyśmy nasze? Nie, okupowana przez Niemcy Polska nie była rządzona przez polskie władze. Błędem jest przypisywanie Polsce zbiorowej winy za Holokaust – pisze AJC na Twitterze.
A teraz stanowisko Centrum Badań nad Zagładą Żydów, którego kierownikiem jest prof. Barbara Engelking: Z dużym zainteresowaniem przeczytaliśmy artykuł Mashy Gessen „The Historians Under Attack for Exploring Poland’s Role in the Holocaust”, opublikowany w piątkowym „The New Yorkerze”. Oprócz celnego scharakteryzowania wysiłków polskich władz w zakresie polityki wobec pamięci i historii Zagłady, w artykule znalazło się również następujące zdanie: „Kłopoty prawne dwojga historyków wynikają z ciągłych wysiłków polskiego rządu, aby uwolnić Polskę – zarówno etnicznych Polaków, jak i państwo polskie – z winy za śmierć trzech milionów Żydów w Polsce podczas okupacji hitlerowskiej”. Wymowa tego zdania może być zinterpretowana jako oskarżenie etnicznych Polaków/ek czy państwa polskiego o pełną odpowiedzialność za Zagładę na ziemiach polskich. W dyskusjach na temat relacji polsko-żydowskich podczas Holokaustu – a zwłaszcza debatach o stopniu odpowiedzialności za wydawanie czy mordowanie Żydów – nikt nie twierdził i nie twierdzi, że Polacy czy państwo polskie są winni śmierci trzech milionów Żydów. Twierdzenie takie nie tylko nie jest zgodne z faktami historycznymi, ale jest po prostu kłamstwem. Zdanie zawarte w artykule w „New Yorkerze” w naszej opinii powinno zostać poprawione.
Czy po wpływem tych krytycznych głosów, płynących nawet ze środowiska żydowskiego, Masha Gessen przyznała się do błędu i przeprosiła? A skąd! Opublikowała na Facebooku oświadczenie, w którym próbuje wmówić opinii publicznej, że została źle zrozumiana.
Wiem świetnie o kontrowersjach, jakie wywołał w Polsce mój artykuł. Przez „wiem świetnie” mam na myśli, wśród wielu innych reakcji, zalew hejterskich wiadomości, w tym zawierających groźby śmierci, które otrzymuje od kilku dni. Większość tych reakcji zdaje się skupiać na jednym zdaniu, w którym mowa o „wysiłkach rządu, który chce zdjąć z Polski – zarówno etnicznych Polaków, jak i państwa – wszelką odpowiedzialność za śmierć trzech milionów Żydów w okupowanej przez nazistów Polsce”. Zostało ono zinterpretowane wbrew logice i regułom języka jako stwierdzenie, że Polska czy też Polacy odpowiadają za śmierć wszystkich trzech milionów Żydów, którzy zginęli na polskiej ziemi podczas Holokaustu. Niczego takiego nie piszę. Piszę jedynie, że w okupowanej Polsce zginęły podczas Holokaustu trzy miliony Żydów; że niektórzy etniczni Polacy i niektóre struktury przedwojennego państwa polskiego były zamieszane w niektóre zgony; i że rząd, pragnący oczyścić Polaków i Polskę z wszelkiego współudziału w jakiejkolwiek części Holokaustu, posuwa się do tłumienia intelektualnych dociekań. Rozumiem, że nawet osoby dobrze znające język obcy mogą przeoczyć pewne językowe subtelności. Ale błędna interpretacja łączy się z trudniejszym do wybaczenia błędem logicznym. Stwierdzenie, że „rząd wpada w przesadę, aby udowodnić, że A jest fałszem” nie oznacza, że „A jest prawdą” – pisze Gessen.
W oświadczeniu Gessen zaatakowała Muzeum Auschwitz twierdząc, że „zignorowało zasady logiki reagując na jej tekst”. – To daje mi zaledwie posmak intelektualnego klimatu, w jakim obecnie żyją w Polsce historycy Holokaustu – napisała. Zapewniła też, że temat Holokaustu jest jej doskonale znany, ponieważ przed wojna jej rodzina mieszkała w Białymstoku i Warszawie. Z całej rodziny przeżyły zaledwie 4 osoby: dwie w Związku Sowieckim i dwie uratowane przez Polaków. Zakończyła stwierdzeniem, że obecna atmosfera jest „sprzeczna z klimatem, w którym możliwe jest intelektualne dociekanie i opowiadanie zniuansowanych historii”.
A więc nic nowego! Żydowska paszkwilantka nakłamał do tego stopnia, że nawet niektórzy Żydzi poczuli się w obowiązku zaprotestować. Ale zamiast przeprosić, idzie w zaparte i nadal opluwa Polskę i Polaków. Jest to tym bardziej szokujące, że to właśnie Polacy uratowali członków jej rodziny. W ramach wdzięczności Masha Gessen produkuje ohydny paszkwil, za który chwali ją Jan Grabowski, syn Żyda ocalonego z Holokaustu dzięki pomocy Polaków. Tak wygląda żydowska prawda i żydowska wdzięczność!
Źródło informacji i cytatów: newyorker.com, Twitter, Facebook
The Historians Under Attack for Exploring Poland’s Role in the Holocaust
Scholars face defamation suits, and potential criminal charges, in the Polish government’s effort to exonerate the nation of any role in the murders of three million Jews during the Nazi occupation.
By Masha Gessen
March 26, 2021
Three officers look intently at a map propped up against a tree.
Half of the European Jews murdered in the Holocaust were killed in what had been
Two Polish historians of the Holocaust, Jan Grabowski and Barbara Engelking, are fighting a court ruling that pronounced them guilty of defaming a long-deceased Polish village official. Grabowski and Engelking are the editors of “Dalej Jest Noc. Losy Żydów w Wybranych Powiatach Okupowanej Polski” (“Night Without End: The Fate of Jews in Selected Counties of Occupied
The two historians’ legal troubles stem from the Polish government’s ongoing effort to exonerate
Malinowski’s story offers an ideal case study in the Polish memory wars. For about seventy years, he was seen, according to official records, as a savior of Jews. He had been instrumental in the deportation of a young woman from his village to
Like other contemporary autocratic movements,
The other part of that story is that half of the European Jews murdered in the Holocaust were killed in what had been
The government’s position is that any statement that connects the Polish state to Nazi murder is unpatriotic and defamatory. Even before the current memory wars commenced, the previous, pro-European Polish government objected to the use of the word “Polish” in connection with concentration and extermination camps; in 2012, the White House apologized after President Barack Obama referred to a “Polish death camp.” In 2018, the government passed a law making it a criminal offense to ascribe blame for Nazi atrocities to Poles or
The Good Name Redoubt conscripted Malinowski’s ailing niece, Filomena Leszczyńska, who is eighty-one, to bring the lawsuit. Leszczyńska demanded a published apology and a hundred thousand zlotys (about twenty-seven thousand dollars) in compensation for the alleged libel of her uncle. The
“That’s Not Who We Are” Is the Wrong Reaction to the Attack on the Capitol
The Polish philosopher Andrzej Leder, who is also a psychotherapist, has written about Polish society’s failure to grapple with the enormous changes it underwent in the twentieth century. “Polish society after World War Two and Stalinism was a post-revolutionary society,” Leder told me over Zoom from
This nagging awareness of having taken someone else’s place animates a fear that is peculiarly common in
Grabowski and Engelking’s work, and that of other Holocaust historians, draws such attention and such hostility because it threatens the foundational narrative of Polish society, its sense of historical and material legitimacy. In this way, the Polish memory wars are not dissimilar from the American ones. Donald Trump’s ridiculous 1776 Commission, created to fight the narrative threat of the 1619 Project, tapped into the deep fear that reckoning with American history involves the recognition that American wealth and social structures are built on enslavement and the genocide of indigenous people. Poles have similar incentives to hold on to the story of noble victimhood rather than examine their history. “To lose the idea of Poles as the best people in the world is really heartbreaking,” Leder said.
Grabowski has spent most of his professional life in
Recently, Grabowski found a letter that his father, a Holocaust survivor, had written in 1973, in an attempt to argue against then-prevailing myths about Polish aid to Jews during the Second World War. “My father’s letter from 1973 could have been published with my name signed under it in 2021,” Grabowski said. “Nothing has changed.”
Leder is more hopeful. He thinks that popular interest in Grabowski and Engelking’s work suggests a hunger for truth, and perhaps even a more complicated understanding of Polish history. It may be exactly what makes the ruling party nervous enough to bring such pressure to bear on historians.
This article has been updated to clarify the investigation of Jan Tomasz Gross. The subheading has been updated to include reference to the Nazi occupation of
Zobacz też:
Izraelska wystawa fałszuje historię Holokaustu. Pominięto polskich dyplomatów ratujących Żydów przed zagładą
10 marca 2021 roku w Brisbane, w siedzibie parlamentu stanu Queensland, otwarto wystawę poświęconą dyplomatom ratującym Żydów podczas Holokaustu. Wystawa „Beyond Duty” („Ponad obowiązek”) została przygotowana w 2018 roku przez instytut Jad Waszem na zlecenie izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Wystawa w rażący sposób fałszuje historię pomijając polskich dyplomatów zaangażowanych w ratowanie Żydów.
###
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen