Powered By Blogger

Donnerstag, 12. Oktober 2023

ŻYDOTSUNAMI ZALEWA POLSKĘ

 




11 października 2023  

Warszawski Minister Spraw Zagranicznych Zbigniew Rau ogłosił, że nad Wisłę będą transportowani samolotami obywatele Polski, którzy utknęli w Izraelu, będącym w stanie wojny z organizacjami arabskimi. Wszystko wskazuje, że sprawa ma drugie dno.

Rusza operacja “Most” 2.0? Jak informował w poniedziałek 9 października br. szef MSZ Zbigniew Rau, około 1 tys. polskich obywateli będzie chciało wydostać się z Izraela. Ma się to odbyć w ramach dwutorowej ewakuacji powietrznej. Oprócz lotów z Tel-Awiwu do Warszawy, trzy samoloty mają zabierać naszych rodaków z Tel-Awiwu do Chanii na Krecie i stamtąd do Polski. 

Z kolei już we wtorek 10 października br. minister został zapytany podczas audycji w Polskim Radiu 24 o proces ewakuacji polskich obywateli z Izraela. Odpowiedział wówczas: -Ponad 600 polskich obywateli zostało do dzisiejszego ranka skutecznie przewiezionych z Izraela. Także połowę tego wysiłku mamy już za sobą. Jak dodał, proces ewakuacji ustabilizował się i stał się bardziej przewidywalny. 

Kilka godzin później pojawił się jednak wywiad z nim w TVP, w którym mówił o trzech grupach osób, które będą z Izraela ewakuowane. Okazało się wówczas, że w ramach trzeciej kategorii ma się znaleźć co najmniej kilkanaście tysięcy obywateli polskich, mających też inne obywatelstwa, głównie izraelskie. 

W sprawę zaangażował się też Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak, który na portalu X napisał: Cały czas trwa ewakuacja naszych rodaków z Izraela. Dzięki temu, że został utworzony most powietrzny, Polacy szybciej są ewakuowani ze strefy zagrożenia. Loty z Izraela na Kretę realizują załogi wojskowych samolotów Hercules i Casa. 

Przypomnijmy: W ciągu ostatnich kilkunastu lat Polska przyznała Żydom z Izraela kilkadziesiąt tysięcy obywatelstw. Zwykle ludzie ci kompletnie nie znają języka polskiego. Czy sprowadzane do Polski mają być też takie osoby? Wszystko wskazuje na to, że tak, tylko jest to sprytnie tuszowane przed opinią publiczną. Przez kogo? Przez samych zainteresowanych, a także usłużne media. 

Zarówno minister Rau, jak i minister Błaszczak posiadają żydowskie korzenie. Co do Rau jest to oczywiste, natomiast Błszczaka zdekonspirował swego czasu Mariusz Tymochowicz w programie Jana Pińskiego. 

Dodajmy do tego, że np. Mateusz Morawiecki szczyci się żydowskimi korzeniami i posyła swoje dzieci do żydowskiej szkoły Laudera. Z kolei Andrzej Duda ożęnił się z żydówką Agatą Kornhauser, córką antypolskiego Żyda Juliana Kornhausera, który napisał wiersz-paszkwil, zakłamujący historię pogromu kieleckiego. 

Operacja “Most” 2.0? 

Wystarczy ze zrozumieniem czytać ostatnie artykuły prasowe, by zauważyć dziwną tendencję. Jeli chodzi o “Polaków” transportowanych z Izraela, pojawia się masa całkowicie żydowskich nazwisk. 

Przykładowo w artykule wp.pl, czytamy: “-To nie jest wojna, którą pamięta świat zachodni. To nie jest wróg, który państwa demokratyczne są sobie w stanie wyobrazić – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Esther Fuerster-Ashkenazi, Polka przebywająca w Jerozolimie, autorka książki “Izrael bez cenzury: o tradycji, feminizmie i seksie””. 

Jak widzimy, nie dość że mamy tu do czynienia ze 100% żydówką z polskim paszportem, do tego jest to żydówka o poglądach skrajnie lewicowych. 

Powyższe wskazuje, że możemy właśnie mieć do czynienia z operacją Most 2.0, w ramach której chodzi o zalanie Polski Żydami z polskimi paszportami, zgodnie z postulatami żydowskiej konferencji berlińskiej z 2012 roku.  Jej głównym postulatem było sprowadzenie nad Wisłę 3300000 Żydów.

 “Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce (JRMiP) wzywa 3 300 000 Żydów do powrotu do Polski i odbudowania unicestwionej społeczności żydowskiej. Ruch został zainicjowany w roku 2007 przez izraelską artystkę Yael Bartanę i od tego czasu zyskał międzynarodowy rozgłos” – czytamy. 

Przypomnijmy też czym była pierwsza Operacja “Most”: W czasie transformacji ustrojowej z PRL w III RP, doszło do zmiany hegemona, któremu podległe były władze warszawskie. Stany Zjednoczone zastąpiły w tej roli Związek Sowiecki. Podległość polityczna wobec USA wynikała m.in. z polskich długów zagranicznych zaciągniętych w tym państwie. Nie bez znaczenia była chęć przystąpienia do NATO, którego USA były faktycznym kierownikiem. 

W celu wykazania się przed zaoceanicznym imperium, Polacy podjęli się w 1990 roku misji ewakuacji z Iraku amerykańskich funkcjonariuszy wywiadu i zdobytych przez nich informacji. Te były kluczowe dla przyszłej inwazji na ten kraj (tzw. „Pustynna Burza”). W czasie operacji „Samum”, oddział UOP wykonał przydzielone zadanie. 

W zamian rzeczywiście umorzono część polskich długów. Niestety, w ramach retorsji, Saddam Husajn ograniczył kontakty gospodarcze z III RP, przez co wiele polskich firm straciło w Iraku dochodowe kontrakty. W kolejnych latach nawiązywano coraz ściślejszą współpracę wojskową i polityczną z Waszyngtonem, otwierając kraj na penetrację przez tamtejsze służby specjalne oraz wielkie koncerny. Kult cargo polskiego społeczeństwa wobec USA i zachodniego stylu życia był tak duży, że wielu poczytywało nową wasalizację jako wręcz zasługę dla Polski. 

Jako, że interes Waszyngtonu był zespawany na sztywno z Tel Avivem, niezbędne było posiadanie poprawnych stosunków także z Izraelem. Tym bardziej, że z powodu karty holokaustu, państwo to stało się swoistą świętą krową na arenie międzynarodowej. Jednym z pierwszych przykładów kooperacji z USA i Izraelem (w praktyce oznaczała ona pełną podległość strony polskiej wobec “sojuszników”) była sprawa ewakuacji Żydów ze Związku Sowieckiego w ramach operacji „Most”. W celu jej przeprowadzenia, otworzono Polskę na penetrację ze strony Mosadu (izraelski wywiad), Szin-Bet (izraelski kontrwywiad i CIA (amerykański kontrwywiad. 

Operacja “Most” polegała na przerzucie sowieckich Żydów do Izraela. Rząd Izraelski był przekonany, że wraz z rozpadem ZSRS może dojść do obwinienia Żydów za upadek imperium oraz do gigantycznych pogromów. Doskonale zdawano sobie też sprawę, że Żydzi w sporej mierze brali udział w ekterminacji rdzennej ludności rosyjskiej i z tego tytułu, w przypadku poluźnienia reżimu, nie mogli czuć się bezpiecznie. Uznano, że ludzi tych należy jak najszybciej ewakuować. Przy pomocy USA, Izrael uzyskał zgodę Michaiła Gorbaczowa na wywóz Żydów. Potrzebny był jednak pukt przeładunkowy. Do tej roli zgłosiła się Polska. 

Utworzono specjalny zespół międzyresortowy oraz grupę komandosów. W zabezpieczenie finansowe operacji, zamieszana była spółka Art-B Żydów Bogusława Bagsika i Andrzeja Gąsiorowskiego. Wszystko przebiegło bez zakłóceń i zakończyło się przerzutem do Izraela ok. 100 tys. sowieckich Żydów. Grupa komandosów pokazała swoją skuteczność, wobec czego uczyniono z niej zalążek elitarnej jednostki polskich sił specjalnych, nazwanej później GROM. 

Sprawa transportowania do Polski Żydów może z pozoru wyglądać na jakąś teorię spiskową, lecz stanowi realną groźbę i musi być cały czas monitorowana. Dość wspomnieć, że już raz zostaliśmy zbombardowani żydokomuną, która zwlekła się do naszego kraju na sowieckich tankach w latach 1944-1945. Gdy ci – często zbrodniarze z UB i sądów wojskowych – wyjeżdzali z PRL w 1968 roku, zabierając ze sobą zbite na Polakach majątki, jeszcze przez wiele lat szkodzili naszemu Narodowi, przedstawiając się na Zachodzie jako ofiary polskiego “antysemityzmu”. 

Czy chcemy mieć to po raz drugi? 

https://www.magnapolonia.org/rusza-operacja-most-2-0/?fbclid=IwAR2qE-0ijQ-TJrC-Uu7uB-NTiSJ0AOXZNHC0Ie3yMBlyq3StRI-wgTPack4

Montag, 9. Oktober 2023

PRZEDWYBORCZA PROMOCJA DLA JACKA DEHNELA


Właśnie dotarła do mnie z niewielkim opóźnieniem radosna i elektryzująca wiadomość z wrześnie tego roku, że Jacek Dehnel, że ten ambitny i utalentowany młody człowiek chce zrobić lewacką karierę polityczną w nadchodzących wyborach.



Zróbmy mu w tym końcowym sprincie do mety reklamę: Wyślijcie gdzie się tylko da ten napisany prawie dokładnie cztery lata temu autoportret zamieszczony pod podanym linkiem, który najlepiej jak sądzę charakteryzuje jego postać i ukryte motywy działania.


W walce z groźbą
Tęczowej Zarazy
nie zwalczysz nic prośbą,
bo jest to wróg wraży.

Jerzy Chojnowski
Chairman-GTVRG e.V.

Dienstag, 3. Oktober 2023

CZY HITLER KOCHAŁ POLAKÓW?





Nie należy przeceniać wnikliwości i mądrości Führera. Bo gdyby był tak mądry za jakiego się uważał, to III Rzesza nie trwałaby zaledwie 12 lat, zamiast planowanych 1000. Spróbuję w paru punktach rzucić więcej światła na to zagadnienie i zaprzeczyć tym samym wiarygodności tego prasowego doniesienia. 

1) Hitler uważał się sam za najwybitniejszego wodza wszystkich czasów; w porównaniu do niego bladł w jego ocenie nawet Napoleon, którego Hitler cenił i czcił. Prawda jest jednak bezlitosna i obnaża grotskową głupotę Hitlera w kwestiach geopolitycznych i militarnych: wojna na wszystkich frontach i na paru kontynentach; całkowicie irracjonalne decyzje nie znoszące sprzeciwu; zazdrosny brak gotowości (jako głównodowodzący) do przekazania decyzji militarnych swoim najzdolniejszym generałom, ponieważ wszelkie zwycięstwa na froncie miały być przypisywanie geniuszowi Führera, który stał za biurkiem w bezpiecznej odległości od linii frontu; mrzonki o dywizjach, których już nie było; rozkaz bezwzględnej walki do ostatniej kropli krwi w całkowicie beznadziejnej sytuacji; gra va banque czyli stawianie wszystkiego na jedną kartę; programowe odrzucanie sprzeciwu, krytyki i doradztwa nawet co do najtrudniejszych przedsięwzięć; chorobliwa mściwość; napady wściekłości... lista jego ułomności i nieudolności jest długa. 

2) Jedną z nich była też patologiczna nienawiść do Polaków i Słowian w ogólności, którym odmówił prawa do bytu, bo byli konkurentami do przestrzeni życiowej, która miała być im odebrana siłą na korzyść niemieckiej nacji. Jego rozkaz do kampanii wrześniowej nakazywał bezwzględnie mordować Polaków, a po upadku Powstania Warszawskiego wydał rozkaz zrównania miasta z ziemią. Juz samo to przeczy wiarygodności artykułu prasowego.

3) Hitlera wbrew pozorom nigdy nie interesowała geopolityka rozumiana jako dbałość o jak najmniejszą liczbę przeciwników i jak największą liczbę sojuszników do walki z prawdziwym wrogiem. Zajmując prawie całą Europę narobił sobie tu zatem samych wrogów, którzy mu za to przy pierwszej sposobności z nawiązką odpłacili. Atakując Polskę stworzył sobie od razu śmiertelnego wroga. Gdyby myślał racjonalnie w sensie geopolitycznym, zrobiłby sobie z sąsiadującej Polski sojusznika w wojnie przeciwko rosyjskim, barbarzyńskim żydobolszewikom. Ale nie zrobił, bo i nie żywił nigdy żadnego sentymentu do Polaków. 

4) W swoim progrmowym dziele "Mein Kampf", który w gimnazjach powinien być lekturą obowiązkową na lekcjach historii Niemiec, zidentyfikował Hitler prawidłowo śmiertelnego wroga nie tylko Niemiec ale i naszej cywilizacji: barbarzyńskich Żydów i ich ludobójczy żydobolszewizm. Opinię Hitlera podzielali wszyscy znaczący współcześni mu politycy Zachodu (Churchill  i Roosevelt dla przykładu), członkowie rodzin królewskich (jak brytyjski król Edward goszczący u Führera) czy amerykański przedsiębiorca Ford (wspierający NSDAP finansowo i ideowo), byli gorącymi zwolennikami i sympatykami Hitlera. Partie, ruchy i reżymy faszystowskie powstawały w Europie jak grzyby po deszczu - w przekonaniu, że demokracja nie sprosta żydobolszewickiemu zagrożeniu i w obawie przed podobnym krwawy puczem jaki miał miejsce w Rosji 1917 roku i jego zgubnymi skutkami. Niemiecki faszyzm znalazł masowo sympatyków w Anglii i Ameryce, a więc w obu ojczyznach zachodniej demokracji, którą faszyzm uznał za źródło zepsucia i rozkładu. Wszystkie te fakty są niezaprzeczalny dowodem na to, że Hitler, jego ideologia i program polityczny były w ówczesnym czasie wiodącą siłą cywilizacji Zachodu, który dał mu jak na razie wolną rękę działania i ogromny kredyt zaufania.

5) Można by przypuszczać, że w tej komfortowej sytuacji w jakiej znalazł się Hitler wykorzysta on wszystkie zgromadzone atuty w interesie własnym, Niemiec i zapewni sobie dalsze poparcie jego sympatyków. Niestety stało się dokładnie odwrotnie: stracił wszystkie i wszystko, w końcu własne życie. Jak do tego doszło, że z politycznego ulubieńca Zachodu stał się on jego znienawidzonym wrogiem? 

(...)

Jerzy Chojnowski 
Chairman-GTVRG e. V.