Powered By Blogger

Mittwoch, 29. September 2021

ERGEBNISSE DER BUNDESTAGS-NICHTWAHL 2021

 


SPD

Olaf Scholz

206

25,7 %

11.949.756

75% der Bundesbürger haben weder die SPD noch Olaf Scholz gewählt.

 

CDU/CSU

Armin Laschet

196

24,1 %

11.173.806

76% der Bundesbürger haben weder die CDU/CSU noch Armin Laschet gewählt.

 

GRÜNE

Annalena Baerbock

118

14,8 %

6.848.215

85% der Bundesbürger haben weder die Grüne noch Annalena Baerbock gewählt.

 

FDP

Christian Lindner

92

11,5 %

5.316.698

88% der Bundesbürger haben weder die FDP noch Christian Lindner gewählt.

 

AfD

Alice Weidel, Tino Chrupalla

83

10,3 %

90% der Bundesbürger haben weder die AfD noch Alice Weidel und Tino Chrupalla gewählt.

Und 24% der Wahlberechtigten (14,7 Millionen) sind nicht einmal zur Wahl gegangen,

  • weil sie zurecht meinen, dass die Politiker sich für die Sorgen der kleinen Leute nicht interessieren (ein Gefühl des Nicht-gehört-werdens);
  • weil sie der Überzeugung sind, dass die Politiker korrupt sind und dass es ihnen  nur um ihre eigene politische Karriere geht;
  • weil sie mit dem ganzen politischen System so unzufrieden sind, dass sie es generell ablehnen (Protest-Nichtwähler);
  • weil sie glauben, dass es sich gar nicht lohnt zu wählen, da man damit  ohnehin nichts bewirken kann (Protest-Nichtwähler);
  • weil sie der Meinung sind, dass keine Partei ihre Interessen vertritt (ein Gefühl des Nicht-vertreten-seins).

Welche politische Kraft wurde ebenfalls NICHT gewählt?... Die jüdische. Und dennoch herrscht diese Minderheit über die deutsche Mehrheit unabhängig von jeglichen Wahlen permanent in einem politischen System, das irrtümlich und irreführend offiziell "Demokratie" heißt, tatsächlich aber vorbei am Grundgesetz und wider die Verfassung - nicht nur in Deutschland übrigens, sondern genauso beispielsweise in den USA und in Polen - subversiv durch Juden etabliert wurde und nichts anders ist als eine JUDEOKRATIE. So funktioniert in Deutschland die degenerierte projüdische und antideutsche Minderheits-Demokratie - ein Widerspruch in sich, ein fatal, verheerend sich auf Staat und Gesellschaft auswirkender Systemfehler und ein VERRAT AN DER DEMOKRATIE. 


Jerzy Chojnowski

Chairman-GTVRG e.V.

www.gtvrg.de

PS. Südholstein wie die Stadt Norderstedt, die von Juden in den letzten Jahrzehnten bereits vollends unterwandert wurde, sind übrigens auch nach der Wahl fest in der Hand vom Roten Filz, sprich im Würgegriff der Juden. 

Donnerstag, 23. September 2021

DER STORJOHANN GERO

 


Mein Name ist Gero.

Ich bin kein Local Hero,

sondern eine Flasche,

liegend auf der Tasche

des saudummen Bürgers.

 

Verdiene Moneten

mit üppigen Diäten

im Deutschen Bundestag,

den ich so gerne mag.

In diesem Refugium

 

mein sorgloses Leben:

nichts geben – stets nehmen!

Wie im SB-Laden

gibt es viele Maden.

Da sitzt Hinterbänkler

 

der Storjohann Gero.

Kein Highlight, ein Zero,

Vokabelnverrenker,

kein Führer, kein Denker,

nur ein Phrasendrescher.

 

Kommend von der Stelle,

wo faltet sich Pelle,

wo haben wir den Mund.

Von dort kommt ja sein Schund

sein leeres Versprechen

 

sich Sorgen zu machen

um Not der Leute.

Da kann er nur lachen,

so gestern wie heute.

Und morgen? Versprochen!

 

Sein Wort stets gebrochen,

Korrupt bis auf Knochen.

Das kann ich nicht fassen…

Mensch allein gelassen

In Not – Tsunami-Schock!… 

 

Da lacht er laut

und liegt auf fauler Haut.

Denn er lacht gerne,

erkennst du aus Ferne

den norddeutschen Clown.

 

Nur das kann der Mann in

der Stadt namens Berlin

- ein Nord-CDU-Mann,

ein lahmarschiges Lamm,

ein Bla Bla Tamtam:

 

"Dort sitze ich wie Tier

seit vielen Jahren

und verdiene mir

goldene Talaren."

 

Wen sollst du da wählen?

Die uns stets bestehlen?

Da sage ich gleich: Nein!

Den pinkle ich ans Bein.

 

Ich frage es barsch:

Den norddeutschen Arsch?

Tsunami-Hilfe? – Nicht!

Berührt nicht seine Pflicht

den Opfern zu helfen,

 

nein, soweit nicht fühlen

kann  der Schuft und der Lump

in dem Berliner Sumpf,

in dem alle brüllen:

Wir wollen immer mehr!

 

Da passt Nichtstun-Lakai

von CDU-Partei

zu Parteigenossen

trefflich wie gegossen.

 

Dort wärmen sich Beine

im Trog diese Schweine.

Am Fresstrog stets bleiben,

ist was die da meinen.

 

Statt christlicher Liebe

stets schweinische Triebe.

Und das sind die Zeilen,

die uns alle heilen.

 

Wen wählst du da morgen?

Machst du schon dir Sorgen?

Nicht Kaiser, nicht Nero,

- den Storjohann Gero.

***

Zur Klarstellung: 

Nach dem Tsunami-Massaker 2004, das aufgrund kriminell fahrlässig unterlassener Warnungen an die Touristen seitens deutscher Warndienste seinen Lauf nehmen konnte,

traf mein Vereinskollege bei einer kommunalen CDU-Veranstaltung auf diesen CDU-Skandal-Abgeordneten - der 2005 für den Wahlkreis Segeberg-Stormarn durch den Direktmandat in den Bundestag einzog und dort sein bequemes Hinterbänkler-Dasein bis zur Wahl 2021 genoss - schilderte ihm die Situation und bat um Hilfe, da uns seitens der Bundesregierung, ihrer Behörden und Parlamente jedwede Opferhilfe verweigert wurde.

Das Ergebnis dieses Treffens?... 

Auf seine Hilfe warten wir bis heute.

Jerzy Chojnowski

Chairman-GTVRG e.V.

www.gtvrg.de

Donnerstag, 16. September 2021

CHOMSKY O STRATEGIACH MANIPULACJI SPOŁECZEŃSTWA

 


W roku 2013 przypisano Chomsky'emu autorstwo 10 strategii medialnej i rządowej manipulacji, które stanowią swego rodzaju wykaz sposobów kontrolowania społeczeństw.

Zdaniem Chomsky'ego prawda o realiach politycznych jest systematycznie zniekształcana lub tłumiona przez elitarne korporacje, które wykorzystują korporacyjne media, reklamy i think tanki do promowania własnej propagandy. Chomsky stara się ujawnić takie manipulacje mające na celu zaciemnienie prawdy. Chomsky wierzy, że ta sieć fałszu może zostać przerwana przez „zdrowy rozsądek”, krytyczne myślenie i zrozumienie ról interesowności i samooszukiwania się oraz że intelektualiści zrzekają się moralnej odpowiedzialności za mówienie prawdy o świecie w strachu, utraty prestiżu i finansowania. 

Można się oczywiście zgodzić na jego tezy dotyczące krytyki mediów, korporacji i władzy państwowej i stosowanych tam metod propagandy. Ale nie należy zapominać przy tym, że  w wypadku Żyda Chomsky'ego mamy tu do czynienia z największym, prominentnym i wpływowym hipokrytą naszych czasów, który nigdy nie oskarżył samych Żydów - właścicieli owych mediów, korporacji i wpływowych politycznych lobbies, które sam krytykuje i autorów tej perwersyjnej propagandy - o stosowanie owych destruktywnych metod manipulacji społeczeństwa prowadzących do jego degradacji i w końcu do zguby. 

Metody manipulacji społeczestwa:

1. Odwrócenie uwagi: Polega na kierowaniu uwagi społeczeństwa na tematy nieistotne lub banalne. W ten sposób umysły ludzi są ciągle zajęte banałem. Aby odciągnąć uwagę ludzi, zapycha się ich informacjami. Nadaje się, na przykład, przesadne znaczenie wydarzeniom sportowym. Również programom rozrywkowym, informacyjnym itp. To sprawia, że ludzie tracą z pola widzenia prawdziwe problemy, które są dla nich ważne. 

2. Pogłębianie problemu: Czasami władza celowo przestaje zajmować się pewnymi problemami lub robi to w niedostateczny sposób. Dając tym do zrozumienia obywatelom, że problem wymaga zewnętrznego, zwykle siłowego rozwiązania. I władza sama proponuje i stosuje takie rozwiązanie. Jest to jedna ze strategii masowej manipulacji, która pozwala podejmować decyzje, które nie przypadną obywatelom do gustu. Na przykład, gdy chcą sprywatyzować spółkę publiczną i celowo pogarszają jakość jej usług. Ostatecznie uzasadnia to sprzedaż spółki. 

3. Podprogowe stopniowanie destrukcji: Pomaga wprowadzić środki, których ludzie w normalnej sytuacji by nie akceptowali. Polega na ich stopniowym stosowaniu, w taki sposób, aby były praktycznie niedostrzegalne. Tak się stało z ograniczeniem praw wolności słowa. Wdrożono tylnymi dzwiami środki lub formy politycznej cenzury, które w efekcie powodują, że jest czymś normalnym, że ludzie są faktycznie zakneblowani. 

4. Obietnica lepszej przyszłości: Strategia ta polega na tym, by obywatele byli przekonani, że wprowadzono środki, które na dzień dzisiejszy mogą być szkodliwe, ale w przyszłości mogą przynieść wielkie korzyści całemu społeczeństwu i jednostkom. Celem jest, aby ludzie przyzwyczaili się do tego środka i nie odrzucili go, myśląc o rzekomym dobru, które przyniesie jutro. Zaczyna działać efekt “normalizacji”, a ludzie nie protestują z powodu braku obiecanych korzyści. 

5. Obywatel w roli małego dziecka: Traktowanie społeczeństwa jak zbioru małych dzieci. Wiele przekazów telewizyjnych skierowanych do opinii publicznej, zwłaszcza reklam, zwraca się do widzów, jakby byli dziećmi. Używają gestów i słów protekcjonalnych i nasyconych naiwnością. Celem jest pokonanie oporu ludzi. Jest to jedna ze strategii masowej manipulacji, która ma na celu zneutralizowanie krytycznego nastawienia. Politycy również stosują te taktyki, czasami pokazując siebie samego w roli ojca. 

6. Uciekanie się do emocji: Wiadomości, które zostały zaprojektowane przez obóz władzy, nie mają na celu refleksję ludzi. Ich głównym celem jest generowanie emocji i docieranie do nieświadomości jednostek. Stąd też wiele z tych wiadomości są przepełnione emocjami. Celem tego jest stworzenie pewnego rodzaju “zwarcia” w najbardziej racjonalnym obszarze mózgu. Dzięki emocjom uchwycona zostaje jednie ogólna treść wiadomości, a nie jej określone elementy. W ten sposób zdolność krytyczna zostaje zneutralizowana.

7. Utrzymywanie społeczeństwa w ignorancji: Utrzymywanie ludzi w ignorancji jest jednym z celów władzy. Ignorancja oznacza nie dawanie ludziom narzędzi, aby mogli samodzielnie analizować rzeczywistość. Przekazywanie anegdotycznych dancyh, ale bez tłumaczenia wewnętrznych struktur i ekspozycji faktów. Utrzymywanie w ignorancji oznacza również nie kładzenie nacisku na edukację. Promowanie różnic pomiędzy jakością edukacji prywatnej a publicznej. Uśpienie ciekawości zdobywania wiedzy i nadawanie niewielkiej wartości produktom inteligencji. W ciągu ostatnich dziesięcioleci naukowcom udało się zgromadzić imponującą ilość wiedzy na temat biologii i psychologii. Jednak ta wiedza nie jest dostępna dla większości ludzi. Tylko minimalna ilość informacji jest dostępna publicznie. Tymczasem elity mają dostęp wszystkich tych informacji i używają jej w dogodnym dla siebie czasie. Po raz kolejny staje się jasne, że ignorancja ułatwia władzy przejęcie kontroli nad społeczeństwem. 

8. Promowanie przeciętności, dewiacji i głupoty: Większość mód i trendów nie powstaje spontanicznie. Prawie zawsze są promowane przez władzę, która tworzy gusta, zainteresowania i opinie. Media zazwyczaj promują pewne tendencje, większość z nich skupiających się wokół głupich, perwersyjnych, płytkich, a nawet śmiesznych stylów życia. Przekonują ludzi, że zachowywanie się w ten sposób jest miarodajną normą, czymś normalnym i jak mówią “cool”. 

9. Wzmocnienie poczucia winy: Inną strategią masowej manipulacji jest przekonanie ludzi, że oni i tylko oni są sprawcami swoich problemów. Każda negatywna rzecz, która im się przydarza, zależy tylko od nich. W ten sposób przekonuje się ich, że otoczenie jest doskonałe, a jeśli wystąpi problem jest to odpowiedzialność jedynie jednostki. Dlatego ludzie próbują dopasować się do swojego otoczenia i czują się winni, jeśli nie uda im się tego osiągnąć. Wypierają oburzenie stanem rzeczy, zamiast tego odczuwają permamentne poczucie winy. 

10. Stosowanie cenzury: Stosowanie jawnej lub ukrytej cenzury blokującej wolność słowa w imię rzekomego dobra społecznego. Mowa tu o cenzurze zewnętrznej. Jednak nie mniej perfidna i zgubna w skutkach jest cenzura wewnętrzna, czyli samocenzura mediów i samych obywateli w obawie przed represjami lub negatywnymi skutkami szczerych wypowiedzi w życiu prywatnym i zawodowym. 

Autoocenzura użytkowników żydowskich mediów społecznościowych stosujących różne formy represji za niewygodną prawdę, która jest przez nie przekrętnie szkalowana jako tzw. "mowa nienawiści", mediów takich jak FB, jest fenomenem, z którym spotykamy się masowo na codzień.

Wszystkie te strategie masowej manipulacji mają na celu utrzymanie porządku świata tak, by odpowiadał ludziom u władzy. Chodzi o zablokowanie krytycznego myślenia i autonomii większości ludzi oraz wolnej komunikacji między nimi prowadzącej do izolacji jednostek i atomizacji społeczeństwa. Jednak zależy również od nas, czy damy sobą biernie manipulować czy stawimy temu opór.

Jerzy Chojnowski

Chairman-GTVRG e.V.

www.gtvrg.de

Mittwoch, 15. September 2021

PROF. JAROSZYŃSKI O WYWROTOWEJ ROLI ŻYDÓW

 

Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński: To nie jest jeden naród, który się podzielił, tylko to są obcy… ■■

Posted in ■ aktualności■ historia■ odkłamujemy HISTORIĘ■ wywiady by Maciejewski Kazimierz on 27 Maj 2017

– Andrzej Kumor rozmawia z prof. Piotrem Jaroszyńskim

Andrzej Kumor: Panie Profesorze,  świat się zmienia. Zmiany zachodzą szybko w kulturze, w obyczajach… Nie odnosi Pan wrażenia, że utopia nowego wspaniałego świata, którą kiedyś Aldous Huxley opisał w jednej z bardzo popularnych książek,  ma już z górki, że jesteśmy w przededniu takiego „szczęśliwego totalitaryzmu”, gdzie ludzie chodzą do szkół, ale praktycznie nic nie wiedzą, gdzie demokracja polega na manipulacji, a stare wartości cywilizacji łacińskiej przestają mieć znaczenie, są relatywizowane itd.?

Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński: Czyli o co chciałby Pan zapytać?

 – O to, czy Pan nie postrzega w tym projektu ogólnoświatowego, którego jesteśmy uczestnikami?

– Uczestnikami albo ofiarami, bo jak mimowolny, no to ofiara, nie uczestnik, a uczestnictwo oznacza partnerstwo. Koń ciągnie pług, i co, jest uczestnikiem procesu orania.

– Ale racjonalizacja tego procesu polega na tym, że ludziom ma się wydawać, że są uczestnikami.

–  Podstawowym punktem odniesienia jest, co dzieje się z człowiekiem. Czy mu to wychodzi na dobre, czy na złe, lepsze czy gorsze. A człowiek to przede wszystkim pewna świadomość, rozumienie tego, kim jest, co się wokół niego dzieje.

Jeżeli tego typu pytania zadamy, to okaże się, że ten człowiek ma coraz słabsze rozumienie rzeczywistości, jaką on jest sam i jaka jest wokół niego. To wskazywałoby, że dokonują się jakieś procesy, za którymi ktoś stoi, czyli że ma jakiś scenariusz i za pomocą najnowszej technologii zwanej inżynierią społeczną po prostu dokręca śrubę, aż ci ludzie stają się bezrozumni i bezwolni. To dosyć szybko następuje, bo jednak jeszcze dziesięć – dwadzieścia lat temu odnosiło się wrażenie, że ludzie są jacyś dojrzalsi, na wyższym poziomie intelektualnym. W tej chwili to jest chodząca paczka emocji, odprysków wrażeniowych i zero rozumienia.

Chodzi o to, że nastąpiło odwrócenie znaczenia pojęć i demokracja oznacza teraz jeszcze ściślejszą kontrolę społeczną.

Zresztą to widać po systemie edukacji. Jeżeli w wielu państwach Europy, zachodniej zwłaszcza, tak wcześnie sięga się po dzieci, żeby je urabiać już na swoją modłę, zgodnie choćby z ideologią gender, to znaczy, że rodzina pozbawiona jest podstawowych praw, a więc bycia ze sobą i tego, że rodzice są przede wszystkim odpowiedzialni za wychowanie własnych dzieci. Jeżeli te funkcje przejmuje państwo, to mamy do czynienia z odmianą socjalizmu, który jest zawsze groźny, bo dąży do tego, żeby człowieka odpodmiotowić, to znaczy żeby nie był w stanie podejmować słusznych i suwerennych decyzji.

        – Powiedział Pan, że ktoś to robi. Domyśla się Pan kto?

– To nawet nie ma znaczenia, bo tego się tak do końca nie sprawdzi. Chodzi o to, że to działa. To są środowiska socjalistycznego internacjonalizmu, czy nawet globalizmu. Ja myślę, że tak koniec końców to za tym stoi globalizm, dlatego że już działa się w kategoriach ogólnoświatowych, już ta jednostka właściwie nic nie znaczy. Jak mówił Majakowski, jednostka zerem, jednostka niczym. Nam, Polakom, jest to łatwiej rozpoznawać, ponieważ myśmy przeszli taki soft komunizm.

     – Dostaliśmy szczepionkę?

– Tak. I powstały antyciała, w związku z tym nie poddajemy się tak łatwo tej propagandzie, jak człowiek z Zachodu, a z drugiej strony, potrafimy wymyślić jakieś sposoby na to, żeby to jakoś obchodzić. Chodzi o to, że można tak się zorganizować oddolnie, żeby tych wyborów nie przegrać, a nawet je wygrać. W Polakach jest pewna zaradność. To nie jest ten sam Polak, który tylko kombinował i machał na wszystko ręką. Widać, że Polacy próbują mieć inicjatywę, i to jest najlepszy znak, że mają inicjatywę.

 – Ale mówi się też, że Polska jest podzielona, że są dwa narody itd.,  że ludzie są jakby uwarunkowani do odrzucania pewnych rzeczy albo do lansowania ich.

– Trzeba patrzeć na to historycznie.

Przecież już od zaborów mieliśmy do czynienia ze środowiskami, które współpracowały z lewicą międzynarodową. I one dążyły do tego, żeby Polska nie posiadała suwerenności. Kiedy były momenty kryzysowe, takie jak II wojna światowa czy okres po wojnie, to środowiska te współpracowały, choćby, w przypadku czasów powojennych i w czasie wojny, z Sowietami.

Stalin przysłał nam około 200 tysięcy ludzi w ogóle niezwiązanych z narodem polskim, obcych, którzy mieli zająć najwyższe administracyjne stanowiska w państwie.

A więc to nie tyle są dwa narody, co jest jeden naród, który jest z jakąś premedytacją niszczony w swojej tożsamości. Ci, którzy tu się znaleźli wskutek pewnych okoliczności politycznych, oni po prostu z tym narodem się nie identyfikują. Jak się mówiło o resortowych dzieciach, to chodzi właśnie o to.

Ktoś jest ambasadorem, a okazuje się, że jest wnukiem czy synem jakiegoś oprawcy, który brał udział na przykład w obławie augustowskiej. Więc czy on będzie dążył, żeby całą prawdę o obławie świat mógł usłyszeć? Przeciwnie, będzie starał się to wygłuszyć albo nie dopuścić do tego, żeby zostały odnalezione groby. Pamiętajmy, że to nie jest jeden naród, który się podzielił, tylko to są ciągle obcy, obce państwa…

  – Rozrośnięty obcy element, który został w Polsce.

– Tak, który cały czas próbuje nas podzielić i odebrać suwerenność, czyli możliwość urządzania życia tak, jak my chcemy, a nie tak jak każą nam Niemcy czy Francuzi. My mamy swój sposób organizowania życia i swoje cele, my nie chcemy być jak Niemcy czy Francuzi.

 – Czy to nie jest trochę tak, że ten element obcy jest bardziej ustosunkowany, ma wpływy za granicą, w środowiskach liberalnych.

– Tak, to widać.

– I w tym momencie to jest trochę nierówna walka, bo elity polskie zostały pobite przez okupację, przez komunizm itd. Jak Pan to ocenia?

– Jedną trzecią inteligencji, mówiąc z grubsza, nam wybito z premedytacją, zabito po prostu. Jedna trzecia nie wróciła do kraju, bo albo już nie miała do czego wracać, albo groziły jej więzienie i śmierć. No i została ta jedna trzecia, nad którą tak pracowano, że jej prawie nie było. Naprawdę to cud, że w ogóle my się z tego wszystkiego możemy jakoś pozbierać.

To jest bardzo trudne, bo te ośrodki międzynarodowe,  międzynarodowego socjalizmu, one dążą do tego, żeby korzystając z dawnych jeszcze układów – a oni przecież mieli dostęp do informacji, wiedzieli, kto jest kim – żeby na różne sposoby tych ludzi mieć po swojej stronie. Tutaj takim polem działania, kiedy urwała im się troszkę polityka, są media, bardzo agresywne, mocne media, które starają się właśnie wszczepiać  zatrute idee w społeczeństwo.

Ale z drugiej strony, jest Internet. Ludzie już nie są tacy głupi jak kiedyś. Włączy się Internet i ma się całą skalę, można sobie porównywać, co kto pisze. Poprzez powtarzalność pewnych metod można zorientować się, że ktoś po prostu coś gra, a nie że to jest codzienny, rzeczowy serwis informacyjny.

 – Na ile ta świadomość jest powszechna, na ile ci ludzie, którzy są świadomi, mają wpływ na sytuację?  Jak wygląda w Polsce organizacja Polaków?

– W tej chwili jest taka sytuacja, że główne instytucje, takie jak prezydent czy większość sejmowa, czy rząd, to są formy zorganizowanego działania na najwyższym szczeblu. Środowiska, które deklarują zarówno swój patriotyzm, jak i związek z katolicyzmem, który jest dla nich jakąś i inspiracją, i punktem odniesienia. Tak że tutaj można mówić o tym, że są jakieś wartości, które stanowią główny motyw sprawowania władzy. Oczywiście, że w polityce mogą się różne rzeczy dziać, niemniej jednak jest to sytuacja radykalnie różna od tej, jaka była do tej pory, właściwie od roku 89. To trzeba jasno powiedzieć.

 – Jak by Pan, Panie Profesorze, ocenił sytuację w polskim Kościele? Właśnie niedawno Episkopat wydał list krytykę nacjonalizmu.

– To jest zawsze kwestia pewnej granicy. Z jednej strony, religia nie może być środkiem do tego, żeby posiadać władzę polityczną, a z drugiej strony, Kościół nie może wysługiwać się politykami, bo to w konsekwencji też może być groźne, w momencie – tak jak przykład Hiszpanii to pokazuje – kiedy politycy z różnych powodów mogą skręcić na lewo i potem zostanie odium na Kościele.

Tak że granica między polityką a religią wymaga niezwykłej kultury i roztropności, żeby nie wykluczając się i nie zwalczając, tak współpracować, żeby nie pozamieniać ról.

A oczywiście, że to jest łatwe, bo jednak Kościół, zwłaszcza w Polsce, wypracował swoją pozycję, posiada swój najwyższy autorytet w społeczeństwie, no i chętnie można się podczepić pod to, co jest gotowe, na co złożyły się pokolenia księży, biskupów, prymasów Polski. Tak że czasami są takie momenty, gdzie nawet oficjalnie trzeba zwrócić uwagę politykom, żeby nie przesadzali z pewnymi zachowaniami.

W porównaniu z tym, jak milczące bywają episkopaty w innych krajach, to polski Episkopat jest wyjątkowo odważny i bardzo racjonalnie zajmuje stanowisko, gdy trzeba, w sprawach istotnych nie tylko dla Kościoła, ale również z uwagi na tradycje związku Kościoła z państwem w Polsce, również w sprawach politycznych. Nie partyjnych, ale właśnie politycznych. Jest to ciągle troska o dobro wspólne i to jest nawiązanie do klasycznego rozumienia polityki.

– Wspomniał Pan, że inne episkopaty są milczące, czy Kościół nie jest sam w sobie podzielony? Nawet cechy ideologii gender sięgają wewnątrzkościelnych debat.

– Na Kościół trzeba troszeczkę inaczej patrzeć, dlatego że w Kościele nie ma mowy o partiach politycznych, które by walczyły ze sobą w sposób bezwzględny, po to żeby zdobyć władzę. Można mówić o zmieniającej się sytuacji w różnych miejscach i obecności Kościoła i równocześnie ze stanowiskiem czy zachowaniem się poszczególnych duchownych, czy hierarchii nawet, będących jakoś odpowiednikiem sytuacji, w jakiej Kościół znajduje się w danym miejscu.

Inaczej sytuacja wygląda w Polsce, inaczej w Czechach, inaczej w Kanadzie. W grę wchodzą również elementy pewnej tradycji, że są miejsca, gdzie Kościół raczej nie zabierał zbyt mocno głosu i często w ważnych sprawach społecznych, i dalej nie będzie zabierał, bo taki się utarł zwyczaj.

Natomiast są państwa, gdzie Kościół częściej i mocniej zabiera głos w takich sprawach.

Trzeba pamiętać o tym, że w momencie, kiedy te środowiska lewicowe tracą kontrolę, tracą władzę na różnych polach życia społecznego, to wtedy natychmiast przystępują do ataku, wedle zasady Cezara divide et impera, czyli znaleźć cokolwiek, co będzie różniło jakieś środowiska czy jakichś ludzi, i to nagłaśniać i powiększać, tak żeby było wrażenie, że Kościół jest już podzielony, że nie taki jak kiedyś.

Widzę jak u nas, na siłę szukają czegoś, żeby poróżnić, wymyślają niestworzone rzeczy, aż do momentu, kiedy ludzie uwierzą i przyjmą to za dobrą monetę, że rzeczywiście jest podzielony. Tak że to są metody dość brutalne, ale one nie muszą być skuteczne i po prostu pewnych mediów nie należy słuchać, bo po co dać sobie wmawiać różne bzdury.

– Panie Profesorze, Europa jest objęta falą emigracji ludności z Azji, Afryki, z Bliskiego Wschodu. Jak Pan ocenia szanse przetrwania kultury europejskiej, dziedzictwa łacińskiej kultury?

– Cała ta sytuacja z imigracją jest wyraźnie wyreżyserowana i zachodzi pytanie, po co oni to robią? Bo że są jakieś środowiska, które z tego korzystają, to wiadomo. Można powiedzieć, że korzystają handlarze ludźmi, bo przecież i trzeba to nagłośnić, i do tych ludzi dotrzeć, i ubrać, trzeba im łódki przygotować. To są potężne operacje, które wymagają potężnych nakładów, ale też przynoszą komuś zyski.

To nie jest tak, że Syryjczyk nagle się obudził, wstał od ogniska i poleciał, żeby przypłynąć do nas. Ktoś tych ludzi nakręcił do tego stopnia, żeby oni z całą determinacją opuścili swoją ojczyznę. Pewnie, że są kraje, gdzie jest lepiej, ale czy to jest powód, żeby opuszczać ojczyznę? A jeśli jest źle, to trzeba szukać pomocy, walczyć o nią.

Jest jeszcze druga strona medalu, to są te metody socjalizmu – kreuje się walkę klas i w ramach tej walki klas dawniej konfrontowało się ze sobą przede wszystkim chłopów ze szlachtą i robotników z mieszczaństwem, tym bogatszym, burżuazją, po to żeby się nawzajem wyniszczyli, żeby społeczeństwo zachodnie się wyniszczyło. Natomiast w tej chwili widać, że oni chcą tak nasycić państwa europejskie emigrantami z kompletnie obcych kultur, żeby to społeczeństwo zachodnie po prostu zginęło, żeby go nie było.

No bo to można jeszcze przyjąć sto tysięcy, ale ich tam jest sto milionów, no i co? No to wiadomo, że zaleją wszystko kompletnie i nikt tego nie udźwignie. Więc to jest gra i na uczuciach, i na współczuciu, ale wyraźnie widać, że chodzi o to…

Ponieważ ta warstwa biedna w Europie, chłopów czy robotników, dorabiając się dzięki wysokiej kulturze pracy; u nas  jest bardzo wysoka kultura pracy. Byłem w Afryce, to co tam robią mężczyźni, to siedzą, piją piwo i dyskutują, potem przejdą się kawałek i znowu siedzą i piją piwo. Pracuje, rodzi, wychowuje kobieta – jak daleko można zajść z taką kulturą pracy w porównaniu z kulturą pracy, jaka została wytworzona na Zachodzie? Wracając do tego wątku, że taki europejski chłop czy robotnik w momencie, kiedy stał się podmiotem pracy, a nie był niewolnikiem, czyli mógł na siebie i na swoją rodzinę pracować, to on wcześniej czy później był zadowolony z tego, że jest właśnie taki ustrój, a nie inny.

Natomiast w momencie, kiedy Europa zostanie najechana przez zupełnie inny rodzaj kultury pracy, niewspółmierny do kultury pracy na Zachodzie, to będą grabić, grabić, aż wszystko przejedzą, przegrabią i nic nie będzie, będzie jedna wielka bieda.

    – Czemu Europa się nie broni?

– W Europie w tej chwili u władzy są socjaliści, a socjaliści nie są Europejczykami, bo to są Azjaci przecież, tylko poprzebierani w garnitury europejskie. Ich mentalność jest stadna,  jest to mentalność ludzi pozbawionych podstawowych zasad moralnych, są to ateiści, którzy z pasją niszczą tradycyjną religię, demoralizują młodzież.

Przecież to wszystko to tylko jak ich tak kosmetycznie jakoś ubarwią, to przypominają człowieka Zachodu, ale oni w gruncie rzeczy nie są ludźmi Zachodu, bo na Zachód składa się asymilacja kultury greckiej klasycznej, rzymskiej, potem chrześcijańskiej. To jest człowiek Zachodu, a nie socjalista, który ma dziesiątą żonę i propaguje różne formy antykultury śmierci, czyli propaguje aborcję, eutanazję i tego typu rzeczy.

        – Czy jest szansa na odrodzenie, a jeśli tak, to gdzie, skoro rządzą, jak Pan Profesor powiedział, socjaliści, skoro we Francji burzy się kościoły, kiedy sam Kościół jest atakowany od wewnątrz? Czy nie jesteśmy świadkami upadającego kontynentu?

– Upadek jest duży. To widać po tym, że teraz kryzys objął Unię Europejską, jej struktury, jej cele, właściwie nie ma przywódców, to samozwańcy tak naprawdę.

– Kto rządzi?

– O to chodzi. Na tyle, na ile możemy powiedzieć, to są jakieś formy ideologii socjalizmu. Więcej co można powiedzieć? Wiadomo, że pewna decyzyjność jest owiana tajemnicą, bo przecież nie jesteśmy zapraszani na ich spotkania, jak oni dyskutują i decydują.

       – Mówi Pan o masonach, o…

– Nie wiem, różnie może być. Nawet jak coś się powie, to i tak to jest niesprawdzalne, więc co to da? Sprawdzalne są metody działania.

  – To co widać?

– Tak. I teraz na pewno oni się boją tego, że się ujawnia pewne rzeczy. Tak jak w Polsce zmiana rządu i parlamentu nastąpiła dzięki temu, że pewne rzeczy zostały ujawnione. Gdyby nie ujawnienie tego, co myślą i mówili wówczas członkowie rządu czy osoby postawione wysoko w danym układzie…

  – Mówi Pan o aferze podsłuchowej?

– Między innymi. To dopiero jakoś do ludzi dotarło, że są po prostu w rękach ludzi nieodpowiedzialnych za państwo, tylko wyłącznie za swoje interesy.

Można powiedzieć, że te społeczeństwa zachodnie się w jakiejś mierze budzą, tylko tam jest problem, że to są społeczeństwa postchrześcijańskie. Społeczeństwa te straciły to, co było podstawą tożsamości cywilizacyjnej, czyli straciły chrześcijaństwo, straciły wiarę.

Jak się nie odbuduje wiary, to się nic nie zbuduje. Najwyżej będą partykularne grupy tzw. nacjonalistyczne, które w zderzeniu z międzynarodówką socjalistyczną nie mają szans. Dlatego też strategia tej międzynarodówki polega na tym, żeby wciskać opozycję w narożnik nacjonalizmu.

      – Etykietować jako faszyzm, nacjonalizm?

– Że jak to jest nacjonalizm, to jest to ideologia tylko tej grupy.  – Co wspólnego ma nacjonalizm załóżmy francuski z nacjonalizmem niemieckim? No nic. Każdy na siebie będzie grał, a w skali większości potrzebnej do wygrania większej puli, już na początku skazują się na przegraną. Z kolei socjaliści zawłaszczyli nazwę chrześcijaństwo, bo przecież to są tak zwani chadecy. A co oni mają wspólnego z chadecją, jak oni naruszają wszystkie zasady Dekalogu? Nic! Ale zajęli scenę polityczną chrześcijańskich demokratów. Dzięki tej nazwie blokują powstanie autentycznej chadecji, która by dążyła do tego, żeby w ramach demokracji bronić właśnie wartości chrześcijańskich.

    – Czy częścią tej nowej rewolucji jest operacja na języku, zmiana pojęć?

– Operacja na języku i zmiana pojęć to jest stały repertuar. On jest skuteczny wtedy, kiedy społeczeństwo jest coraz mniej wyedukowane, zwłaszcza gdy chodzi o kulturę klasyczną, w tym języki klasyczne, takie jak greka i łacina. Dlaczego oni wyrzucili grekę i łacinę albo redukują (u nas to już dawno nie ma)? Dlatego że wprowadza się słowa pochodzenia łacińskiego lub greckiego, które mają dla ludzi znaczenie wyłącznie emocjonalne lub negatywne, jak słowo faszyzm.

Faszyzm jest słowem, które jest emocjonalnie mocne, negatywnie nacechowane. Jak się powie „ty faszysto!”. Ale przecież ani jeden, ani drugi nie rozumie, co słowo znaczy. A w tym słowie nie ma nic złego od strony semantycznej. Tak że istotnym elementem tej inżynierii społecznej jest utrzymywanie społeczeństwa na poziomie bardzo płytkiej edukacji.

        – Jak mówimy o globalizmie, globalnej rewolucji, jak Pan, Panie Profesorze, ocenia możliwość sanacji w Stanach Zjednoczonych pod rządami nowej administracji? Czy to jest szansa, czy to jest to samo środowisko rozpisane na inne głosy?

– To jest skomplikowana sprawa, ja nie znam tak dokładnie tej sytuacji. Na tyle, na ile znam, to wiem, że tu jest wielka różnorodność orientacji politycznych, i kulturowych, i cywilizacyjnych. Jest sporo grup bardzo zdrowych, moralnie również, jeśli chodzi o podejście do spraw społecznych. Może nawet zdrowszych niż w Europie Zachodniej. Ale trzeba być roztropnym, dlatego że tak jak Trump obiecywał, że nie będzie wiz dla Polaków, no i są te wizy. Więc jest kwestia, do jakiego stopnia co było prawdą, a co było tylko grą polityczną. A przy tym znowu jak to w polityce, trzeba patrzeć, mając uwagi do różnych kandydatów itd. Przynajmniej pewne sektory życia zostaną odblokowane. Stanowisko prezydenta to nie jest stanowisko świętego po kanonizacji, tylko to są ludzie, którzy działają w pewnych realiach jakiegoś układu sił i mogą tyle, ile mogą.

Pewnych rzeczy nie mogą, bo nie są wszechmocni, mogą mieć skrępowane ręce. W każdym razie na pewno jest to szansa i jeśli Ameryka by z tego nie skorzystała, to będzie jej trudno, bo proces rozwalania Ameryki już się zaczął. Ameryka popadła w taki kryzys, że pojawiało się pytanie, po co tam w ogóle być w tej Ameryce? Dolar słaby, pracy nie ma, to po co tam siedzieć? Jednak udało się odbić od tego dołka. A wiele zależy od ludzi, od ludzkiej aktywności, bo przecież są pola życia,  zwłaszcza na poziomie samorządów czy stanów, które mają dużą autonomię, żeby pewne rzeczy uzdrowić, ale bez moralności nie ma uzdrowienia. Musi być jednak jakiś idealizm, jakaś idea musi być, po co my żyjemy w tym jednym państwie, skoro należymy do zupełnie innych tradycji, do innych kultur, po co razem jesteśmy.

  – Dzisiaj jest Dzień Polonii. Jak Pan, Panie Profesorze, widzi rolę Polonii, Polaków mieszkających poza granicami Polski? To są miliony, ktoś powiedział kiedyś, że Polacy są najbardziej rozproszonym narodem. Jak budować wspólnotę narodową ponad granicami?

– Przede wszystkim chodzi o to, Polonia jest jakby odwrotnością narodu, który jest w ojczyźnie, w tym sensie, że naród w ojczyźnie jest skupiony, natomiast Polonia z istoty swej jest rozproszona. To, że nazwie się to Polonią, to jeszcze z tego nic nie musi wynikać, bo jest wiele wątków, które tych ludzi ze sobą w ogóle nie łączą.

Trzeba byłoby uświadomić sobie, że odpowiedzialności za ojczyznę i naród nikt z tych ludzi nie zdjął. Niezależnie od tego gdzie oni są, obowiązuje ich czwarte przykazanie. Sposób, w jaki będą to robić, zależy od indywidualnej sytuacji. Ale nie ma czegoś takiego, że ja uciekłem, wyjechałem, co mnie tam obchodzi Polska. Tak to można całe życie uciekać.

Polacy należący do Polonii, muszą uświadomić sobie, że ich ojczyzną jest Polska, a nie żaden inny kraj czy inne państwo. Na ojczyznę składa się ziemia – polska ziemia jest w Polsce – i ciąg pokoleń, na które składa się naród, i to wszystko jest w Polsce. I już nowych ojczyzn i nowych narodów nie będzie, już ten czas tworzenia się narodów minął, już nie będzie nowych narodów. Mogą tylko stare zginąć, a nowych nie będzie.

Jeśli Polacy mieliby takie przekonanie, to wówczas łatwiej im się porozumieć dla podjęcia wspólnych działań. Bo nie muszą sobie ciągle tłumaczyć i udowadniać, że są czy nie są Polakami. Tu jest właśnie problem. Polonia nie ma swojego przywódcy ideowego, który byłby dla niej odniesieniem, i nie ma swoich elit, które pomogłyby Polakom uświadomić sobie te relacje, jakie zachodzą między Polską a nowym państwem i narodem polskim, a innymi narodami. Nikt im tego nie wyjaśnił, nikt im tego nie uporządkował, nikt nie określił zakresu odpowiedzialności, więc każdy to bierze na swój rozum. Ale to jest za mało, więc trzeba by to tu w miarę krótko i jasno pokazać, taki dekalog Polaka imigranta.

To byłoby szalenie ważne, żeby to opracować, tak żeby wszystkie stowarzyszenia polskie, kluby, kongresy, żeby to się nie sprowadzało do tego, że jest prezes, dwóch wiceprezesów, trzy sekretarki i Bob w chevrolecie i wielki kongres.

Tutaj potrzebny jest dekalog Polaka imigranta, który pomógłby właśnie tej Polonii integrować się w warunkach, w jakich jest, bo te warunki to może być nawet odległość, trudno się spotykać co drugi dzień, jak się mieszka trzy godziny jazdy samochodem od siebie.

Wiadomo, że jednak pierwszym motywem pobytu na emigracji są warunki ekonomiczne, co będziemy się oszukiwać. I w większości wypadków to był powód główny, i teraz jest to powód, bo Polska jest niepodległa, są wybory itd., więc jeżeli ludzie siedzą za granicą, jest to powód ekonomiczny. Ale mogą być inne powody, mogą być takie, że mają dzieci, i te dzieci już nie chcą się polonizować.

  – Wnuki.

– Tak, jeszcze wnuki. I to wszystko spada na człowieka, wnuki po polsku nie mówią. To człowiek sobie gotuje sam, nie wie co potem. Wzruszy się emocjonalnie, ale to wszystko się porozrywało, te więzy rodzinne, rodowe, narodowe, pomieszane, poplątane. I nie wiadomo, co robić.

  – Kto taki dekalog miałby  ułożyć?

– Kto o tym myśli, kto się tym przejmuje, niech pisze. I potem rzuca się w świat i to się wydziela wśród ludzi. Jeżeli zostanie trafione, to zostanie przyjęte. To nie jest decyzja administracyjna, tylko ktoś, kto żyje tym, widzi sytuację i widzi, jak ludzie się męczą nawet przeżywają. Pomóc im się odnaleźć, takie proste zasady. Zasady, które by dotarły i do dorosłych, i do dzieci zwłaszcza, w szkołach polonijnych, sobotnich, innych, jakie są. Ale żeby tym ludziom uświadomić, kim oni są, bo później to jest taka schizofrenia, on już nie wie, kim on jest, czy on jest Chińczykiem, czy Polakiem, czy Amerykaninem. To jest straszny stan, straszliwy zupełnie.

Bardzo ważne jest, żeby pomóc Polakom emigrantom określić się, kim są i jakie posiadają obowiązki. Ale to już jest myślenie w kategoriach ludzi wolnych, a nie tylko tych, którzy walczą o to, żeby nie być zatopionym, a niestety znam takie przypadki, że jest to walka o przetrwanie i wtedy trudno moralizować i rad mu udzielać, jak on po prostu już tchu nie może złapać.

        – Dziękuję za rozmowę.

>Profesor dr hab. Piotr Jaroszyński jest jednym z najbardziej aktywnych polskich naukowców podtrzymujących świadomość narodową wśród Polonii. Przedstawia Polonii dzieje narodu polskiego, jego wzloty i upadki. Profesor Piotr Jaroszyński jest kierownikiem Katedry Filozofii Kultury i Sztuki Katolickiego Uniwersytetu Jana Pawła II w Lublinie i wykładowcą w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Jest publicystą Radia Maryja, Telewizji Trwam i „Naszego Dziennika”.

Profesor Jaroszyński należy do towarzystw filozoficznych w Polsce, w USA, we Włoszech i w Szwajcarii. Jest też autorem ponad 40 książek i artykułów naukowych.Wygłosił ponad 200 odczytów dla Polonii i ponad 100 odczytów na uczelniach zagranicznych. Wchodzi w skład komitetu naukowego Powszechnej Encyklopedii Filozofii. Jest redaktorem naczelnym pisma „Człowiek w kulturze”.

Wykłady profesora Piotra Jaroszyńskiego w Kanadzie w dniach 1-10 maja 2017 są częścią programu Roku Jubileuszowego 100-lecia Parafii Świętej Trójcy w Windsor, Ontario.

goniec.net, myslkonserwatywna.pl
fot. radiomaryja.pl/

https://wzzw.wordpress.com/2017/05/27/%E2%96%A0%E2%96%A0-prof-dr-hab-piotr-jaroszynski-to-nie-jest-jeden-narod-ktory-sie-podzielil-tylko-to-sa-obcy-%E2%96%A0%E2%96%A0/?fbclid=IwAR2e7av1uSXm3OnYIPxS-rg6WH3UI7UIs3AbR6pXsD-jWB_jfF_kLORe9Bw

Donnerstag, 9. September 2021

SPD WAHLPLAKAT 2021

 RESPEKT FÜR DICH

OLAF SCHOLZ,


DASS DU ALS INNENSENATOR IN HAMBURG DER WEIT VERNETZTEN ISLAMISCHEN TERRORZELLE MIT DUTZENDEN ZU ALLEM BEREITEN ISLAMISTEN ALLE BEDINGUNGEN SCHAFFTEST, DAMIT SIE DIE ANSCHLÄGE VOM 9/11 UNBEHELLIGT UND KOMFORTABEL PLANEN KONNTE;

DASS DU UND DIE DIR UNTERSTELLTE HAMBURGER BEHÖRDE DES LANDESVERFASSUNGSSCHUTZES ZU EINEM  VERSAGERHAUFEN VON AHNUNGSLOSEN NIETEN UND UNFÄHIGEN TAUGENICHTSEN DEGENERIERTE, WÄHREND 54 AUSLÄNDISCHEN DIENSTEN BEKANNTE ISLAMISTEN VON AL QUAIDA IN DER MARIENSTRASSE JAHRELANG EIN UND AUSGINGEN, AN DER TU HARBURG STUDIEREN, DORT EINE ISLAM AG GRÜNDEN UND FESTE MIT KRIEGSPAROLEN IN DER  AL- QUDS-MOSCHEE AM STEINDAMM FEIERN KONNTEN;

  DASS DIE ZUKÜNFTIGEN TERRORISTEN UNGEHINDERT NACH AFGHANISTEN ZUM AL QUAIDA AUSBILDUNGSCAMP REISEN KONNTEN  UND DASS SIE BEI DER RÜCKREISE VON DIR NEUE PÄSSE ANSTELLE IHRER ALS VERLOREN GEMELDETEN UND KOMPROMITIERTEN ERHIELTEN, DAMIT SIE EIN AMERIKANISCHES VISUM BEKOMMEN UND NACH AMERIKA REISEN KONNTEN;

 DASS ALSO HAMBURG UNTER DEINER REGIE ZUM DREH- UND ANGELPUNKT DES KRIEGERISCHEN ISLAMS WURDE, WO DIE SPÄTEREN ATTENTÄTER DER TERRORANSCHLÄGE VOM 11. SEPTEMBER 2001 MIT TAUSENDEN VON GRAUSAM ERMORDETEN OPFERN BESTENS BEDIENT WURDEN;

DASS DEIN ERSTER GEDANKE NACH DEN ANSCHLÄGEN WAR, DIE JÜDISCHEN EINRICHTUNGEN IN HAMBURG ZU SCHÜTZEN (SEITDEM WISSEN WIR, WELCHE ETHNIE DU POLITISCH VERTRITTST UND WESSEN INTERESSEN UNTER DEINER BESONDEREN OBHUT STEHEN);

UND DASS SELBST EIN JAHR NACH DEM ANSCHLAG, ALS ALLE FAKTEN ÜBER DAS MASSIVE VERSAGEN DER HAMBURGER SICHERHEITSBEHÖRDEN AUF DEM TISCH LAGEN, DU IMMER NOCH BEI DER MEINUNG GEBLIEBEN BIST, DASS MAN DIESE ANSCHLÄGE AUF KEINEN FALL HÄTTE VERHINDERN KÖNNEN.

RESPEKT FÜR DICH

OLAF SCHOLZ,


DASS DU ALS HAMBURGER BÜRGERMEISTER BEIM VON DIR NACH HAMBURG GEHOLTEN G20 GIPFEL DEN LINKSEXTREMISTEN DIE BÜHNE ÜBERLASSEN HATTEST, DAMIT SIE GANZE STRASSENZÜGE VERWÜSTEN, IN BRAND SETZEN UND IHRE AKTIONEN MIT HUNDERTEN VERLETZTEN ZUM ABSCHLUSS BRINGEN KONNTEN, WÄHREND DU DICH MIT DEN INTERNATIONALEN GÄSTEN GEPFLEGT AMÜSIERTES.

RESPEKT FÜR DICH

OLAF SCHOLZ,

DASS DEINE WESTE ALS HAMBURGER BÜRGERMEISTER IM CUM-EX-SKANDAL UM DIE JUDENBANK WARBURG SCHNEEWEISS GEBLIEBEN IST, WEIL DU VON DEINER VERSTRICKUNG IN DIESEN KRIMINELLEN BETRUGSSKANDAL DER VORTEILSGEWÄHRUNG ZUGUNSTEN JÜDISCHER FINANZGANGSTER NICHTS WISSEN WOLLTEST.

RESPEKT FÜR DICH

OLAF SCHOLZ,

DASS DU ALS BUNDESFINANZMINISTER, ZUSTÄNDIG FÜR DIE FINANZAUFSICHTSBEHÖRDE BAFIN, FINANZBETRÜGERN VOM WIRECARD ZUM AUFSTIEG ZUM DEUTSCHEN VORZEIGE- UND WELTKONZERN VERHOLFEN HATTEST, WEIL DEINE BEHÖRDEN JAHRELANG NICHTS VON DEM MILLIARDENBETRUG MERKTE.

RESPEKT FÜR DICH

OLAF SCHOLZ,

DASS DU DEUTSCHLAND ZU EUROPAWEIT GRÖSSTEN GELDWÄSCHEPARADIES MACHTEST UND DAMIT ZUM PARADIES FÜR ORGANISIERTE KRIMINALITÄT UND UNTERSTÜTZER DES TERRORISMUS.

RESPEKT FÜR DICH

OLAF SCHOLZ,

UND HÖCHSTE ANERKENNUNG, DASS DU - BEI ALL DEN SKANDALEN, IN DENEN DEINE FINGER STECKTEN - DIE AKTEN DEINES MINISTERIUMS SCHWÄRZEN LÄSST, DAMIT DIE WAHRHEIT ANS LICHT KOMMT, UND DASS DU DICH AN GAR NICHTS ERINNERN KANNST, WEIL DU PLÖTZLICH UND UNERWERTET KOMPLETT DEIN GEDÄCHTNIS VERLOREN HATTEST: SOLCH EIN GEDÄCHTNISVERLUST VERDIENT DEN ALLERHÖCHSTEN RESPEKT.

RESPEKT FÜR DICH

OLAF SCHOLZ,


DASS DU ALS BUNDESFINANZMINISTER UND OBSKURANTES MITGLIED DER VERLOGENEN ROTE-FILZ-PARTEI (BEKANNT AUCH UNTER DEM NAMEN SPD) IM DEZEMBER 2020 ERKLÄRT HATTEST: DAS CORONAVIRUS SEI EINE NATURKATASTROPHE VERGLEICHBAR MIT EINEM ERDBEBEN ODER EINEM VULKANAUSBRUCH. DAMIT HABEN DU UND DEINE PARTEI ERNEUT - NACH DEM MENSCHENGEMACHTEN TSUNAMI-MASSAKER 2004, DAS VON DEN VERLOGENEN SPD-OBSKURANTEN AUCH ZU EINER "NATURKATASTROPHE" ABGESTEMPELT WURDE - EUREN VERLOGENEN WAHRHEITSANSPRUCH UNTER BEWEIS GESTELLT.


SCHOLZ NUN DOCH STETS IM AUFWIND,

MACH DEIN KREUZ BEI IHM GESCHWIND!

***

Jerzy Chojnowski

Chairman-GTVRG e.V.

www.gtvrg.de

Mittwoch, 8. September 2021

CDU WAHLPLAKAT 2021

 

IMMER GUT GELAUNT


FÜR EIN VERJUDETES



ISLAMISIERTES


UND KATASTROPHAL ZERSTÖRTES DEUTSCHLAND




ICH UND DU, WÄHL DIE CDU!

WÄHLT DIE CDU!

***

Auf den unten beigefügten Bildern sehen wir, 

wie die hiesige CDU-Plakataktion gefruchtet hatte.

Zuallererst kritzelte jemand auf dem Wahlplakat:

"ARSCHLOCH UND VERBRECHER",

bevor es schnell überklebt wurde.

Man fragt sich: 

Was wollte dieser Bürger damit sagen?

Meine Antwort ist:

1) Als "Verbrecher" würde ich auch jemanden bezeichnen, 

der mehr als 16 Jahre nach dem verheerenden Tsunami-Desaster 2004

- bei dem der deutsche Katastrophenschutz unsichtbar blieb,

weshalb mehr als 550 Bundesbürger des grausamen Todes sterben mussten -

dafür sorgte, dass in dem von ihm regierten Land der Katastrophenschutz 

genauso am Arsch war und ist wie damals,

wodurch zu dem Deutschen Tsunami 2021 mit so vielen Todesopfern unweigerlich kommen musste.

2) Und als "Arschloch" würde auch ich jemanden bezeichnen, 

dessen beherztes Lachen und Kichern im Katastrophengebiet

während einer Gedenkrede

die Opfer derart respektlos verhöhnte,

dass man darauf nur mit "Arschloch" reagieren kann.


Jerzy Chojnowski

Chairman-GTVR e.V.

www.gtvrg.de