There's no such thing as a 'natural' disaster...
The term ‘natural disaster’ is incorrect and misleading.
|
|
|
|
|
German Tsunami Victims Response Group e.V. was established as a non-profit German tsunami victims organisation acting worldwide to prevent man-made disasters. Anyone can contribute. Donate and help our association. Account for donations: Jerzy Zbigniew Chojnowski, IBAN: DE 48 2004 0000 0420 7692 00, BIC: COBADEFFXXX
There's no such thing as a 'natural' disaster...
The term ‘natural disaster’ is incorrect and misleading.
|
|
|
|
|
Książka przygotowywana z okazji 600-lecia bitwy grunwaldzkiej, której celem jest przypomnienie i przybliżenie Czytelnikowi strategii wojennej obu stron przed działaniami 1410 r., wielkości sił walczących – wojsk Sprzymierzonych i armii krzyżackiej, ich dyslokacji. Układ sił po bitwie, trasa marszu na Malbork – zamki i miasta – oraz przygotowania i przebieg działań militarnych i dyplomatycznych w obronie Zamku w Malborku. Ocena skutków – zysków i strat – sił Sprzymierzonych i krzyżackich.
Spis treści :
Od Autora
I. Sytuacja militarna i polityczna po bitwie pod Grunwaldem
Przyczyny Klęski armii krzyżackiej
Siły zbrojne walczących stron w wyścigu o Malbork
Marsz na Malbork
II. Pod murami Malborka
Topografia piętnastowiecznego malborka i najbliższej okolicy
Zespół obronny Malborka, miasta i zamku
Pierwsze kontakty i potyczki na przedpolu Malborka
Dyslokacja obozów Sprzymierzonych sił
III. Za murami zamku
Przygotowania do obrony
Przebieg działań militarnych i dyplomatycznych
Zakończenie, czyli ocena letniej kampanii wojennej 1410 roku
Spis ilustracji czarno-bialych
Spis ilustracji kolorowych na wkładce
Wykorzystane źródła i literatura
Źródła
Literatura
Indeks osobowy
########
| ||||
| ||||
Artystyczna wizja oblężenia Malborka | ||||
Czas | 25 lipca–19 września 1410 | |||
Miejsce | Malbork | |||
Terytorium | państwo zakonu krzyżackiego | |||
Wynik | zwycięstwo krzyżaków | |||
Strony konfliktu | ||||
---|---|---|---|---|
| ||||
Dowódcy | ||||
| ||||
Położenie na mapie województwa pomorskiego | ||||
54°02′23″N 19°01′40″E |
Oblężenie Malborka (niem. Belagerung der Marienburg) – oblężenie Malborka trwające od lipca do września 1410, w trakcie wielkiej wojny z zakonem krzyżackim (1409–1411).
Zwycięstwo wojsk sojuszniczych w bitwie pod Grunwaldem 15 lipca 1410 było tak przygniatające, że kolejne miasta i zamki państwa zakonu krzyżackiego bez walki poddawały się Władysławowi Jagielle. Do Malborka pierwsze wieści z pola bitwy dotarły już 16 lipca, lecz były traktowane z niedowierzaniem. 18 lipca na czele swojego wojska do zamku przybywa Henryk von Plauen, który obejmuje dowództwo i rozpoczyna intensywne przygotowania do obrony. Następnego dnia, 19 lipca do Malborka dociera karawana z ciałem wielkiego mistrza Ulrricha von Jungingena. Załoga twierdzy liczyła ok. 2500–3000 ludzi, wśród których znalazły się chorągwie przyprowadzone przez von Plauena spod Świecia, uciekinierzy spod Grunwaldu, stała szczupła (ok. 50-osobowa) załoga zamku pod dowództwem brata Johanna Techwicza, jeńcy – którzy dotarli 20 lipca i przybyli po wypłacenie im należnego żołdu – oraz 400 gdańskich marynarzy (schiffskind).
Oblężenie Malborka zaczęło się 25 lipca, gdy od strony wsi Nowy Targ nadciągnęła armia polsko-litewska. Na rozkaz wielkiego mistrza Henryka von Plauena dzień wcześniej (24 lipca) spalone zostało całe miasto, „by w razie zdobycia nie stało się osłoną i twierdzą dla króla polskiego i jego ludzi”[1]. Zniszczeniu uległa zabudowa miasta z wyjątkiem kościoła św. Jana Chrzciciela, ratusza, szpitala Świętego Ducha i św. Jerzego oraz mury, baszty i bramy miejskie. Z późniejszych rachunków komtura domowego wynika, iż zniszczeniom uległy również młyny i folwarki (Piaski, Vogelsang i Kałdowo). Pierwszego dnia oblężenia dochodzi do drobnych potyczek z podjazdem krzyżackim na przedpolach miasta. Nadciągające wojska organizują blokadę twierdzy. Sprzymierzeni rozbijają trzy obozy: pierwszy należący do króla polskiego zlokalizowany był przy kościele św. Jerzego i Wielbarku[2]; drugi obóz litewsko-ruski z księciem Witoldem na czele zatrzymał się na przedmurzu i w ogrodach zamkowych w miejscu drogi prowadzącej do Elbląga; trzeci obóz założyli Tatarzy na łąkach w pobliżu rzeki Nogat. Oblegającym nie brakowało ani wody (dostarczały ją kanał Malborskiej Młynówki i potok Poggengraben), ani żywności (spore jej ilości zdobyto na Żuławach).
26 lipca do ochrony obozów wyznaczono rycerstwo chorągwi krakowskiej pod wodzą Jakuba z Kobylan i chorągwi oleśnickiej pod wodzą Dobiesława z Oleśnicy. Pod wieczór Polacy przypuścili szturm na mury miejskie bronione przez wojska krzyżackie. Obrońcy wobec przewagi liczebnej wroga zostali zmuszeni do wycofania się na zamek. Do miasta pierwszy, według relacji Jana Długosza, wtargnął rycerz Jakub Kobylański, herbu Grzymała, drugi był Dobiesław z Oleśnicy, herbu Dębno, którzy kontynuowali szarżę, aż do kościoła, w pobliże murów zamku. Wspomniani rycerze chcieli kontynuować atak przez wyrwę w murze[3], której obrońcy nie zdążyli zamurować, lecz król im na to nie pozwolił. Zdaniem Jana Długosza w tym momencie została zaprzepaszczona szansa na zdobycia zamku drugiego dnia oblężenia. Jagiełło zdawał sobie sprawę, że gdyby pozwolił na wdarcie się przez wyrwę w murze, Polacy zostaliby odparci, gdyż nie dostaliby się dalej ani na Zamek Średni, ani na Zamek Górny. Z chwilą gdy zapadły ciemności, Krzyżacy zabarykadowali wspomniany wyłom w murze belkami i spalili most na Nogacie. Jeszcze tego samego wieczora (26 lipca) Polacy ustawiają swoje działa w kościele św. Jana Chrzciciela i z bliskiej odległości prowadzą ostrzał murów zamku. Główne działa zostają rozlokowane po drugiej stronie Nogatu, przy dawnym przyczółku mostowym i od strony wschodniej (współczesne wały von Plauena). Pozostałe bombardy znajdowały się na północy i południu tak, że zamek był ostrzeliwany ze wszystkich czterech stron. Jak wynika z późniejszych wydatków, głównym celem artylerii sprzymierzonych były mury obwodowe, baszty, wieże, bramy oraz Pałac Wielkich Mistrzów[4]. Łączną liczbę artylerii szacuje się na około 30-75 luf[5], w ich skład wchodziły działa zdobyte pod Grunwaldem, a także dostarczone przez miasta Elbląg i Toruń. Według kontynuatora Kroniki ziemi pruskiej w czasie oblężenia sprzymierzeni używali także machin oblężniczych i innych urządzeń do ataków na zamek[6]. Kilka dni później w rejonie miasta jedna z krzyżackich kul zniszczyła ścianę wypalonego domu, która przygniotła 20 polskich rycerzy pełniących straż przy działach. Obrońcy nie pozostawali bierni. W czasie jednego z takich wypadów doszło do starcia nad brzegiem Nogatu z rycerzami z trzech polskich chorągwi: Dobiesława z Oleśnicy, Kmity z Wiśnicza i Gryfitów, którzy trzymali wartę przy działach. Krzyżacy ponosząc straty wycofują się do zamku, w ślad za nimi, zabijając i biorąc w niewolę, ruszyli Polacy. W pobliżu okrągłej wieży (prawdopodobnie chodzi o wieżę Maślankową, na północnym odcinku murów) obrońcy niszczą, osłabiony wskutek ostrzału artylerii, mur, który przygniótł dotkliwie część rycerzy. Pozostałych dosięgły liczne strzały, które jednak nie raniły ich śmiertelnie. Jak dodaje Długosz „Szyszak łowczego sandomierskiego Piotra z Oleśnicy, który ugodziły mocno kamienie, można było zdjąć z głowy jedynie siłą, przy użyciu młotków kowalskich”[7].
10 sierpnia do obozu polskiego króla przybyła delegacja miast Gdańska, Torunia, Elbląga i Braniewa. Tego samego miesiąca ma miejsce udany wypad obrońców na działa pilnowane przez rycerzy ziemi wieluńskiej, którzy niezbyt czujnie stali na ich straży. W wyniku czego do niewoli dostaje się dowódca wyborowych włóczników, uszkodzonych zostało kilka dział, a część rycerzy poniosła rany. Z zachowanej listy jeńców wynika, że krzyżackiej załodze udało się wziąć do niewoli zaledwie 5 osób, których brzmienie nazwiska sugeruje czeskie pochodzenie[8]. Na tego typu wycieczkach wsławili się gdańscy marynarze o których krzyżacki kronikarz pisze „gdy robili wycieczki, trzeba było wiele trudu i odwagi by ich zmusić do powrotu do zamku.”[9] W trakcie oblężenia pojawiła się też okazja do przekupienia czeskiej załogi zamku, lecz po naradzie Rady Królewskiej odrzucono ten pomysł jako niegodny rycerskiej czci.
Na początku września w stronę Malborka zmierzał marszałek krajowy Herman Vincke na czele wojsk inflanckich (ok. 500 ludzi). Naprzeciw nim spod Malborka ruszyło 12 polskich chorągwi pod wodzą księcia Witolda. Do spotkania doszło w okolicy rzeki Pasłęki (Passarii) za Pasłękiem (Hollandem). Marszałek krajowy rozpoczął z Witoldem negocjacje, które zakończyły się odesłaniem 450 Inflantczyków do zamków Bałga i Brandenburg, a także uzgodnieniem dwutygodniowego rozejmu (9 - 22 września 1410 r.) na terenach komturii bałgijskiej, pokarmińskiej i królewieckiej. Następnie pod eskortą Witolda ruszył w obstawie 50 swoich ludzi do Malborka. Z polskiego obozu udał się na zamek, aby rozmawiać o pokoju z Henrykiem von Plauenem. Obrońcy Malborka nie zamierzali jednak się poddawać. Z marszałkiem krajowym zamek opuścił również, pleban z Gdańska, który jak się później okazało, na polecenie von Plauena, wywiózł z twierdzy 30 000 złotych monet do rozdzielenia między komturów Gdańska, Człuchowa i Świecia. Za te pieniądze planowano pozyskanie najemników z Czech, Węgier, Śląska i Niemiec. Około 8 - 11 września jako pierwszy do odwrotu dał sygnał książę Witold. Powodem były ponoć kłopoty zdrowotne (biegunka), wśród Litwinów, które spowodowało „zbytkowe jedzenie” do którego nie przywykli. Kolejni odeszli książęta mazowieccy oraz liczni panowie polscy z kasztelanem wojnickim Andrzejem z Tęczyna, dla którego ważniejsze były sprawy prywatne od obowiązków państwowych[10].
We wrześniu załodze zamku zaczęło powoli brakować żywności, co zmusiło obrońców do żywienia się parzoną pszenicą. 19 września 1410 roku, na rozkaz króla, wojska polskie przerywają oblężenie i wracają do kraju kierując się na Sztum i Radzyń Chełmiński. Jak później (8 grudnia 1410 r.) opowiadał Henryk von Plauen, gdyby tylko armia polska pozostała jeszcze 15 dni, załodze zamku zabrakłoby żywności. Obrońcy cierpieli również z powodu ostrej biegunki.
Zdaniem niektórych głównym powodem, dla którego Malbork nie został zdobyty, było opóźnienie wymarszu armii pod krzyżacką stolicę. Paweł Jasienica uznał, że Jagiełło postępował celowo, prawdopodobnie obawiając się, że upadek Malborka będzie oznaczać likwidację państwa zakonnego, co znacząco umocniłoby przewagę Polski nad Litwą, i zdecydował o wykorzystaniu Krzyżaków jako przeciwwagi wobec Polski[11].
Datum | 26. Juli 1410 bis 19. September 1410 |
---|---|
Ort | Marienburg im heutigen Malbork (Polen) |
Ausgang | Belagerung gescheitert |
Konfliktparteien | |
---|---|
Befehlshaber | |
Truppenstärke | |
26.000 Mann davon: 15.000 Polen 11.000 Litauer | 4.000–5.000 Mann |
Die Belagerung der Marienburg war eine kriegerische Auseinandersetzung um den Besitz der Ordensburg Marienburg im heutigen Malbork nach der vernichtenden Niederlage des Heeres des Deutschen Ordens gegen das vereinigte polnisch-litauische Heer in der Schlacht bei Tannenberg. Die Belagerung der Burg, die von wenigen Teilkräften unter dem Komtur Heinrich von Plauen verteidigt wurde, durch polnische und litauische Truppen dauerte vom 26. Juli 1410 bis zum 19. September 1410. Dem Deutschen Orden gelang es, die Festung zu halten. Die repräsentativ ausgebaute Marienburg war von 1309 bis 1454 Sitz der Hochmeister und war somit administratives Zentrum und galt als Symbol der Landesherrschaft des Deutschen Ordens.
Nach der Niederlage des Ordens bei Tannenberg 1410 gegen ein polnisch-litauisches Heer, in dessen Folge das Ordensheer fast vollständig vernichtet wurde und zudem der Hochmeister Ulrich von Jungingen fiel, flohen Teile des verbliebenen Restes des Ordensheeres in ihre Hauptfestung, die Marienburg.
Die polnischen und litauischen Truppen unter Oberbefehl des polnischen Königs Jagiełło, insgesamt 26.000 Mann (15.000 Polen und 11.000 Litauer), verbrachten nach der Schlacht bei Tannenberg noch zwei Tage auf dem Schlachtfeld, um die zerstreuten Truppen zu sammeln. Erst am dritten Tag nach der Schlacht marschierte das polnisch-litauische Heer schließlich in Richtung Marienburg, wobei es für die 70 km lange Strecke zur Marienburg sechs Tage benötigte. Diese unterdurchschnittliche Marschzeit ist umso erstaunlicher, da sich die auf der Marschroute befindlichen Ordensburgen Hohenstein, Osterode, Mohrungen und Christburg ausnahmslos kampflos ergaben und das polnisch-litauische Heer auf keinen nennenswerten Widerstand traf.
Heinrich von Plauen, der Komtur von Schwetz, vom gefallenen Hochmeister mit einer Reserve von 2.000 bis 3.000 Mann zur Verteidigung des Weichselübergangs bei Schwetz und zur militärischen Unterstützung des Vogtes der Neumark, Michael Küchmeister von Sternberg betraut, zog unterdessen unverzüglich zur Marienburg und erreichte sie noch vor dem polnisch-litauischen Heer.
Zwar war Werner von Tettlingen als Großspittler der letzte verbliebene Großgebietiger des Ordens, jedoch war er bereits sehr betagt und hatte sich nach der Schlacht bei Tannenberg in seine Residenz Elbing zurückgezogen. So wählten die in der Ordensburg verbliebenen Ordensritter den tatkräftigen Heinrich von Plauen zum Statthalter des Hochmeisters. Ungeachtet der Formalitäten begann er unverzüglich nach seinem Eintreffen mit den Vorbereitungen zur Verteidigung der Burg.
Die vor den Mauern der Festung gelegene Stadt Marienburg konnte nicht verteidigt werden und hätte den polnisch-litauischen Truppen Unterkunft und einen hervorragend gedeckten Aufstellplatz für ihre Belagerungsmaschinen geboten. Um ein besseres Schussfeld auf sich nähernde Angreifer zu erhalten, wurde die gesamte Stadt Marienburg kurzerhand niedergebrannt. Die ortsansässige Bevölkerung wurde größtenteils provisorisch im weiträumigen Vorhof der Burg untergebracht. Es wurde versucht, die Ressourcen des Umlandes an Vorräten und Vieh in die Mauern der Marienburg zu bringen. Die Brücke über die Nogat musste abgerissen werden, weil der Brückenkopf am anderen Ufer nicht verteidigt werden konnte.
Die mit Heinrich von Plauen bereits eingetroffenen Truppen wurden durch Verstärkungen aus dem noch nicht besetzten Ordensland, Überlebende der Schlacht (circa 1.500 Mann) und 400 zuziehende Seeleute aus der Stadt Danzig, mit Harnischen und Handwaffen ausgerüstet, verstärkt. So befanden sich zu Beginn der Belagerung neben den geflüchteten Bewohnern des Umlandes etwa 4.000 bis 5.000 Mann kampfkräftiger Truppen in der Burg. Die ursprünglich auf der Burg vorhandenen Steinbüchsen waren auf Befehl Ulrichs von Jungingen nachträglich ins Feldlager bei Kauernick am Fluss Dwerenz gebracht worden. Sie fielen bei Tannenberg in die Hände des polnisch-litauischen Heeres. Das Fehlen von Artillerie sollte sich als taktischer Nachteil für die Verteidiger erweisen.
Am 26. Juli 1410 erschienen die ersten Vorausabteilungen des polnisch-litauischen Heeres vor der Marienburg. Nach der Übergabe des Leichnams des bei Tannenberg gefallenen Hochmeisters Ulrich von Jungingen wurde die Burg eingeschlossen und beschossen. Die Belagerer verwendeten unter anderem in der Schlacht erbeutete Steinbüchsen des Ordens.
Die Belagerten unternahmen jedoch häufige Ausfälle, die den Belagerern schwere Verluste zufügten. Dennoch verschärfte sich die Lage der Verteidiger und die Moral der bisher weitgehend auf sich gestellten und isolierten Burgbesatzung sank. Als Heinrich von Plauen erfuhr, dass der Orden nur noch im Besitz der Burgen Rheden, Danzig, Schwetz, Schlochau, Balga, Brandenburg, Königsberg und der Burgen östlich von Königsberg war, wollte er nicht zuletzt auf Druck der eigenen Ordensritter Friedensverhandlungen mit weitgehenden Zugeständnissen an seine Kontrahenten beginnen. Jagiełło forderte jedoch die Übergabe der Burg als Hauptbedingung für Friedensverhandlungen. Eine Aufgabe des Haupthauses des Ordens war aber mit einer bedingungslosen Kapitulation gleichzusetzen, was dem Statthalter inakzeptabel erschien. Daraufhin brach Heinrich die Verhandlungen ab.
Taktisch wurde die Belagerung durch die Polen und Litauer ausgesprochen nachlässig gehandhabt und die Kommunikation des Ordens nach außen nicht unterbunden. So gelang es einem älteren Priester 30.000 ungarische Dukaten aus der Marienburg zu schmuggeln, um Söldner anzuheuern.
Mit fortschreitender Dauer der Belagerungskämpfe verschlechterte sich die Lage für die Belagerer deutlich. So breiteten sich in der drückenden Sommerhitze Seuchen und Ungeziefer aus. Außerdem wurden Lebensmittel und Futter knapp. Mit dem Eingang eines Schreibens des livländischen Ordensmarschalls, änderte sich die strategische Lagebeurteilung zugunsten des Ordens, was sich nachhaltig auf die Moral der Verteidiger auswirkte: Ein livländisches Heer zum Entsatz der Marienburg, stand bereits bei Königsberg. Heinrich von Plauen erreichte eine weitere Depesche, deren Absender König Sigismund von Ungarn, später Kaiser des Heiligen Römischen Reiches, die Ordensleute zum Durchhalten aufforderte und zudem militärische Unterstützung zusagte. Heinrich von Plauen ließ den Brief des Königs unter Fanfarenklängen vor angetretener Mannschaft verlesen. Der polnische König Jagiełło befahl indes dem litauischen Großfürsten Vytautas, dem livländischen Heer mit seinen litauischen Truppen entgegenzuziehen. Als dieser jedoch erkannte, dass bereits das gesamte nördliche Preußen unter Waffen stünde, kehrte seine Streitmacht zum Hauptheer der Polen vor der Marienburg zurück.
Die Lage wurde für die Belagerer nun kritisch. Aufgrund von Fahnenflucht, Krankheiten und der Kampfhandlungen lichteten sich die Reihen des polnisch-litauischen Heeres. Das livländische Entsatzheer erreichte das Ermland und war damit nur noch wenige Tagesmärsche von der Marienburg entfernt. Die Söldner im Belagerungsheer waren wegen des ausbleibenden Soldes unzufrieden, und aus dem Westen rückten Söldnerabteilungen des Ordens aus Pommern und der Mark in Richtung der Marienburg vor.
Wegen der unhaltbaren Zustände und der fortgeschrittenen Jahreszeit rückte Vytautas schließlich eigenmächtig mit seinen Truppen nach Litauen ab, wenige Tage später folgte der Herzog von Masowien seinem Beispiel. Als die Nachricht vom Einfall von Streifscharen des ungarischen Königs ins südliche Polen eintraf, hob der polnische König die Belagerung auf. Am 19. September 1410 zogen sich die Belagerer zurück. Die durch den Beschuss schwer beschädigte Burg hatte standgehalten.
Die erfolgreiche Verteidigung der Marienburg war kurz- und mittelfristig betrachtet ein Sieg für den Orden, doch auf lange Sicht hatte die schwere Niederlage bei Tannenberg bereits das Ende des Ordensstaates eingeleitet.
Innerhalb von 14 Tagen gelang es dem Ordensheer, fast das gesamte Ordensland erneut zu besetzen und die von Polen und Litauern eingenommenen Burgen schnell wiederzuerobern. Am 9. November 1410 wurde der erfolgreiche Verteidiger des Haupthauses Heinrich von Plauen zum Hochmeister gewählt. Am 1. Februar 1411 beendete Heinrich von Plauen im Ersten Frieden von Thorn den Krieg mit Polen. Der Orden musste dabei Gebiete abtreten. Gewichtiger waren jedoch die hohen Kriegsentschädigungen. Diese zwangen Heinrich zu Steuererhöhungen. Durch die neuen Lasten und wegen des Risikos eines weiteren von Heinrich angestrebten Krieges wuchs die Opposition sowohl der Landstände als auch innerhalb der Korporation des Ordens. 1413 wurde er als Hochmeister abgesetzt, des Hochverrats beschuldigt und mit seinem Bruder, dem Komtur von Danzig, inhaftiert, wo er ein Jahrzehnt in Haft blieb.
Nach einer weiteren Belagerung der Marienburg im Verlauf des Dreizehnjährigen Krieges im Jahre 1454 musste der Hochmeister Ludwig von Erlichshausen, da er sich in eklatanten finanziellen Schwierigkeiten befand, die Burg 1455 an seine unbezahlten Söldner verpfänden. Diese verkauften sie dann direkt an den polnischen König, womit die Präsenz des Deutschen Ordens in seinem ehemaligen Haupthaus endete.
Während der Belagerung soll eine Steinbüchse der Belagerer auf den Remter des Hochschlosses abgeschossen worden sein, wo sich die Ordensritter zu diesem Zeitpunkt zur Beratung versammelten. Das Projektil, auf den einzig tragenden Pfeiler gezielt, verfehlte ihn und blieb in der Ziegelkonstruktion der Wand stecken, wo es sich noch heute befindet.
Eine auf das acht Meter große Marienbild in der Südfassade gerichtete Steinbüchse soll beim Abfeuern explodiert sein und der Frevel an der „Mutter Gottes“ an dem dabei schwer verletzten Stückmeister „mit Blindheit bestraft“ worden sein.
Załącznik: Historia, plan i architektura zamku
Historia
Kompleks zamkowy w Malborku (pierwotnie Marienburg) powstawał w drodze stopniowej rozbudowy, a jego obwarowania modernizowano przez bardzo długi czas. Warownie zaczęto wznosić około 1280 roku, choć przygotowania w postaci wycinki lasu i gromadzenia budulca rozpoczęto już dwa lata wcześniej. Inspiratorami budowy byli mistrz krajowy Teodoryk Gatrislebe i komtur dzierzgoński Hermann von Schoennberg. Najpierw zbudowano ceglane skrzydło północne zamku wysokiego, następnie skrzydła zachodnie i południowe. Postawiono także dansker wysunięty z zachodniego narożnika zamku. Prace te ukończono około 1300 roku.
Początkowo Malbork został siedzibą komturstwa, a pierwszym komturem został Dytryk von Regenstein. W 1309 podjęto decyzję o przeniesieniu siedziby wielkiego mistrza zakonu z Wenecji do Malborka, który tym samym stał się stolicą Państwa Zakonnego. Wraz z wielkim mistrzem na zamek przybyła duża liczba braci zakonnych, co wymagało przebudowy i rozbudowy istniejącego kompleksu. Dokonano znaczącej rozbudowy kościoła zamkowego Najświętszej Marii Panny przedłużając go i umieszczając pod nim kaplicę św. Anny. We wnęce na wschodniej fasadzie umieszczono ogromną, 8-metrową figurę Matki Boskiej z Dzieciątkiem, wykonaną ze sztucznego kamienia i pokrytą w XIV wieku mozaiką z Wenecji. Stała się ona symbolem głównego zamku państwa krzyżackiego. Na dawnym przedzamczu, będącym obecnie zamkiem średnim, do 1333 roku zbudowano nową rezydencję wielkich mistrzów. Powstały tutaj pałac został najbardziej reprezentacyjną budowlą warowni. Natomiast zamek niski stał się w tym okresie głównym ośrodkiem produkcji dla całego państwa krzyżackiego. Od połowy XIV wieku aż do początku XV stulecia do Marienburga ściągali z całej Europy rycerze na organizowane przez zakon rejzy, czyli zbrojne wyprawy na Litwę i Żmudź oraz towarzyszące im wspaniałe turnieje i biesiady.
W 1410 roku po wielkiej klęsce grunwaldzkiej, zamek i miasto zostały oblężone przez wojska polsko-litewskie pod wodzą króla Władysława Jagiełły. Prawie dwumiesięczne próby zdobycia twierdzy okazały się bezskuteczne. Przejęcie zamku przez Polaków udało się dopiero w czasie wojny trzynastoletniej. Dzięki inicjatywie Andrzeja Tęczyńskiego herbu Topór został on sprzedany w 1457 roku królowi polskiemu Kazimierzowi Jagiellończykowi za kwotę 190 tysięcy florenów (ok. 660 kg złota) przez czeskiego dowódcę najemników Ulryka Czerwonkę, który posiadał zamek w zastawie w zamian za zaległy żołd. Od tej pory, aż do 1772 roku, była to jedna z rezydencji królów Polski. Zamek wysoki pełnił rolę magazynu, a Wielki Refektarz był miejscem w którym wydawano królewskie przyjęcia. Rezydencja królów Polski mieściła się w Pałacu Wielkich Mistrzów, gdzie udzielano audiencji. Na zamku średnim skrzydło północne zajmował starosta, a skrzydło wschodnie podskarbi ziem pruskich.
Podczas wojny Polski ze Szwecją w 1626 roku zamek obległy wojska szwedzkie pod dowództwem Gustawa Adolfa. Polską obroną dowodził podstarości Wojciech Pęczławski, który miał do dyspozycji 300 ludzi. Mimo szczupłych sił i wpuszczeniu Szwedów do miasta przez burmistrza Pheninusa, obrońcy zdołali odeprzeć szturmy 7500 atakujących. Dopiero gdy Szwedzi wdarli się od wschodu przez przedzamcze na zamek średni, obrońcy złożyli honorową kapitulację. Szwedzi po zdobyciu zamku zbudowali w ciągu dwóch lat 11 ziemnych bastionów. W 1629 roku fortyfikacje powiększono o kolejną linię obronną, którą wojska polskie hetmana Stanisława Koniecpolskiego próbowały bezskutecznie odbić. W 1635 roku na mocy rozejmu ze Szwedami na zamek wróciły wojska polskie. W 1644 roku w wyniku pożaru wywołanego sztucznymi ogniami na cześć króla Władysława IV, spaliły się dachy na zamku wysokim oraz zniszczone zostały krużganki. Zamek został wyremontowany po 1647 roku przez ekonoma malborskiego Gerarda Denhoffa. W latach 1656 – 1660 twierdza była ponownie okupowana przez Szwedów, a od 1772 roku zamek zajęli Prusacy, którzy zaczęli przebudowywać go na koszary. Doprowadziło to do ogromnych zniszczeń. Na zamku wysokim wyburzono prawie wszystkie gotyckie sklepienia i przebudowano okna, zamurowano krużganki oraz wybudowano nową bramę od strony miasta. Dokonano rozbiórki wielu bram i murów na budulec. Po protestach prasowych i niemieckich środowisk patriotycznych, nastąpiła zmiana postrzegania wartości zamku. W 1817 roku zakończono dewastacji, rozpoczął się etap wielkiej restauracji. Od 1850 do około 1876 roku kierownictwo prac obejmował Ferdinand von Quast, a od 1882 do 1921 roku zamek był rekonstruowany przez Conrada Steinbrechta. To jemu warownia zawdzięcza radykalną regotyzację, poprzedzoną badaniami archeologiczno – architektonicznymi. Mimo części nietrafionych decyzji skala i dokładność przeprowadzonych prac budzą podziw do dzisiaj.
Potworne zniszczenia przyniósł rok 1945. Podczas walk Niemców z Armią Czerwoną, zamek został zamieniony w punkt oporu, co doprowadziło do wielkich zniszczeń. Zburzone całkowicie zostały wschodnia część zamku wysokiego i średniego, wieża główna oraz kościół zamkowy. Po wojnie władze polskie powołały Społeczny Komitet Odbudowy Zamku. Rozpoczęła się trwająca wiele lat odbudowa podczas której starano się przywrócić mu kształt z okresu średniowiecza, usunąć wojenne zniszczenia, a także błędne rekonstrukcje dokonane przez niemieckich konserwatorów sztuki.
Architektura
Krzyżacka warownia składa się z trzech głównych elementów: zamku wysokiego, średniego i niskiego. Całość zajmowała olbrzymi obszar około 21 ha. Podstawowym materiałem przy budowie zamku była cegła, kamień wapienny i granit. Z granitu stawiano fundamenty i elementy narażone na zniszczenie, z kamienia wyrabiano detale architektoniczne, a cegły i drewna używano do konstrukcji zasadniczych części budowli. Warownię umieszczono na prawym brzegu Nogatu, na miejscu z natury obronnym. Był to długi wyniesiony pas lądu otoczony od zachodu i częściowo północy rzeką, a od wschodu rozległymi bagnami.
Siedzibą konwentu był zamek wysoki zbudowany na rzucie prostokąta o bokach 51×61 metrów. Od połowy XIV wieku wszystkie cztery skrzydła miały równą wysokość, były trój i czterokondygnacyjne, podpiwniczone z czego skrzydło północne i zachodnie posiadało dwa poziomy piwnic. Zewnętrzne naroża uzyskały czworoboczne wieżyczki, które uczyniły bryłę zamku bardziej smukłą i finezyjną. W XIV wieku wewnętrzny dziedziniec otaczały krużganki dwukondygnacyjne, a od południa trójkondygnacyjne. Pośrodku umieszczona była studnia. W przyziemiach znalazły się głównie pomieszczenia gospodarcze, w skrzydle zachodnim kuchnia i piekarnia. W skrzydle północnym na piętrze znajdował się kapitularz i kaplica, w zachodnim izby mieszkalne komtura i skarbnika, we wschodnim zaś dormitorium. Skrzydło południowe mieściło ponad magazynami dwie sypialnie oraz refektarz na trzeciej kondygnacji. Strefa poddasza pełniła funkcje spichlerza. Od strony zewnętrznej elewacji koronę murów obiegał ganek obronny, skomunikowany z narożnymi wieżyczkami. W zachodniej partii przyziemia znajdował się ukośnie położony przejazd bramny. Jego nietypowy układ tłumaczony jest względami topograficznymi, chęcią zwiększenia obronności lub po prostu zmianą koncepcji architektonicznej. Główną bramę umieszczono w wysokiej, ostrołukowej wnęce, kryjącej machikuły. Do bramy prowadził zwodzony most ponad fosą, oraz wydłużone przedbramie z wieżą wartowniczą i domem klucznika. Także ukośnie względem korpusu zamku wysokiego usytuowany był dansker, wysunięty na około 40 metrów z zachodniego narożnika.
Na zamku wysokim od 1344 roku mieścił się kościół Najświętszej Marii Panny o długości 38 metrów i wysokości 14,4 metrów. Jego wnętrze zwieńczono wysokim sklepieniem gwiaździstym i ozdobiono bogatym detalem architektonicznym. Sklepienie oparto na przyściennych służkach, które zostały ozdobione w wyszukany sposób. Pod ich wspornikami stanęły mianowicie naturalnej wielkości posągi 12 apostołów, oparte na konsolach z wyobrażeniami złych mocy. Oświetlenie kościoła zapewniały wysokie ostrołukowe okna, przeszklone barwnymi witrażami. Wysunięte przed lico murów prezbiterium uzyskało trójboczne zamknięcie z umieszczoną wewnątrz figurą Maryi Panny. Pod kościołem ulokowano kaplicę św. Anny, planowaną na miejsce pochówku wielkich mistrzów. W jej krypcie, pod posadzką składano na katafalku zawinięte w całun ciało zmarłego wielkiego mistrza. Po śmierci następcy, szczątki poprzednika zsuwano w głąb sztolni wykutej pod katafalkiem, którą wypełniała ziemia przywieziona przez zakonników z Ziemi Świętej. Kaplica i kościół otrzymały bogaty wystrój rzeźbiarski i malarski, w tym m.in. tzw. Złotą Bramę. Jest to ozdobny portal wejściowy z krużganków do kaplicy zamkowej, datowany na około 1280 rok. Umieszczony został w głębokiej wnęce ze sklepieniem krzyżowo – żebrowym. Swą nazwę zawdzięcza bogatej, polichromowanej dekoracji rzeźbiarsko malarskiej, która zgodnie z duchem średniowiecza ma także znaczenie symboliczne. W pięknej archiwolcie umieszczono m.in. przypowieść o Pannach Głupich i Mądrych oraz posągi Ecclesii i Synagogi.
Zamek górny otoczono dwoma zewnętrznymi obwodami murów, które wydzieliły obszar międzymurza i fosą, która była zasilana wodą z odległego o około 8 km jeziora Dąbrówka, poprzez specjalnie wykopany kanał. Uznano iż nie można polegać na Nogacie, w którym poziom wody był zbyt niestabilny. Dzięki tej inwestycji mogły również funkcjonować zamkowe młyny. Teren wschodniego międzymurza przeznaczono na cmentarz rycerzy zakonnych. W międzymurzu umieszczono także ogrody zamkowe, m.in. ogród różany po stronie południowej. Obok kościoła stanęła główna wieża – dzwonnica o wysokości 66 metrów. W XIV wieku w północno – wschodnim narożu zamku górnego wzniesiono, na fundamentach starszej, XIII-wiecznej wieży, mieszkalną Wieżę Kleszą, w której umieszczono komnaty braci – kapłanów, służących w zamkowym kościele.
Zamek średni który pierwotnie był podzamczem zamku wysokiego, w XIV wieku uzyskał kształt czworokąta o trzech skrzydłach i boku około 100 metrów długości. Znalazły się na nim głównie zabudowania reprezentacyjne i administracyjne państwa krzyżackiego. W pierwszej fazie powstały mury obwodowe i dwa wolno stojące budynki wzdłuż kurtyn wschodniej i zachodniej. Od północy ulokowana została brama wjazdowa. W latach 1318-1324 wybudowano przy kurtynie zachodniej Wieki Refektarz ze sklepieniem palmowym, a obok niego Pałac Wielkich Mistrzów, połączony z ich prywatną kaplicą św. Katarzyny. Pałac miał wydłużony, prostokątny plan i wspierał się od zachodu na murze obronnym.
W skrzydle wschodnim zamku średniego zlokalizowano na piętrze sale dla gości zakonu, między innymi krzyżowców, przedstawicieli państw europejskich i ich orszaków oraz niewielki kościół św. Bartłomieja, dobudowany pod koniec XIV wieku. Dzięki ruchomym ścianom działowym, wnętrza na piętrze można było dowolnie komponować. Przyziemie i piwnice oczywiście pełniły funkcje gospodarcze i magazynowe. Komunikację na piętro zapewniał omurowany krużganek. Elewację skrzydła wschodniego od strony dziedzińca ozdobił szereg wielkich, ostrołukowych blend z dużymi oknami krużganka, a od strony zewnętrznej szereg małych szczytów.
W północnym skrzydle bramnym utworzono na piętrze sklepione trójdzielnie izby mieszkalne wielkiego komtura, skarbiec oraz od zachodu infirmerię, czyli szpital dla chorych i starych braci zakonnych. Mięli oni w przyziemiu swą własną kaplicę, refektarz i łaźnię, a na piętrze izby sypialne. Refektarz infirmerii sklepiony był gwiaździście na pojedynczym filarze. Elewacja zewnętrzna infirmerii została ozdobiona wspaniałym, wielkim, trójkątnym szczytem, ozdobionym blendami, sterczynami i maswerkami. Miał on być widzialny i dominować nad wjazdem do zamku średniego. Z naroża wyprowadzono niewielką wieżyczkę ustępową, do której prowadził drewniany ganek.
W przyziemu skrzydła zachodniego, po jego wschodniej stronie, które posiadało sklepienia krzyżowo – żebrowe, umieszczono magazyny, piekarnię, kuchnię i komnatę kuchmistrza. Najważniejszym pomieszczeniem skrzydła zachodniego był jednak Wielki Refektarz, mający olśnić przybywających do Malborka gości. Jego przestronne wnętrze zwieńczono sklepieniami palmowymi, wspartymi na trzech smukłych, ośmiobocznych, granitowych filarach z ozdobnymi kapitelami i bazami. Salę doświetlono wielkimi, ostrołukowymi oknami z kolorowymi witrażami i pokryto barwnymi polichromiami ściennymi. Komnata była ogrzewana ciepłym powietrzem z pieca, dobiegającym kanałami umieszczonymi w podłodze. Od południa Wielki Refektarz miał połączenie z komnatami wielkiego mistrza, a pod nim piwnice mieściły magazyny i piec hypocaustum.
Ostatecznie około 1330 roku ukształtowano trójskrzydłową zabudowę wokół trapezoidalnego dziedzińca, otwartego od strony zamku wysokiego. Przestrzeń tą wypełniała jedynie szeroka fosa oraz niski mur obronny. Zapewne było to celowe zamierzenie projektantów, zamek górny miał swą masywną, wyniosłą bryłą dominować i podkreślać siłę zakonu.
W latach 80-tych XIV wieku rozbudowano Pałac Wielkich Mistrzów. Uzyskał on formę czterokondygnacyjnej wieży mieszkalnej o bogatej dekoracji fasad. Jego najwyższe piętro zajęły refektarze: Letni i Zimowy, nakryte sklepieniami gwiaździstymi na środkowych filarach. Refektarz Zimowy, niższy i mniejszy, ogrzewany był ciepłym powietrzem, mógł więc być użytkowany przez cały rok. Letni Refektarz założono na planie kwadratu o bardzo harmonijnych proporcjach i rozświetlono wielkimi witrażami, których gra świateł ożywiała wewnętrzne ścienne polichromie. Po stronie północnej pałacu umieszczono wygodne komnaty mieszkalne wielkich mistrzów z ich prywatną łaźnią i toaletą. Około 1400 roku sale reprezentacyjne i mieszkalne pokryto malowidłami o motywach heraldycznych, figuralnych i roślinnych. Elewacje otrzymały natomiast bogaty wystrój w postaci głębokich wnęk okiennych, dekoracyjnych krenelaży i narożnych wykuszy na ozdobnych wspornikach. Pierwotnie były one lepiej eksponowane, gdyż oryginalny dach był bardziej cofnięty i niższy.
Zapewne jeszcze w latach 40-tych XIV wieku powstał mur obronny, który połączył zamek średni i wysoki. Dostępu do zamku średniego broniło długie przedbramie, most zwodzony ponad fosą, pięć okutych metalem dębowych wrót, brona i ganki obronne.
Zamek niski miał kształt zbliżony do prostokąta o wymiarach 140×270 metrów i pełnił funkcję zaplecza gospodarczo – magazynowego. W latach 1300 – 1320 wzniesiono przy kurtynie wschodniej budynek taborowy, tzw. karwan i monumentalny, czterokondygnacyjny spichlerz nad Nogatem. Do 1327 roku teren przedzamcza otoczono fosą i obwarowaniami murowanymi. Od zachodu obok fosy zamku średniego stanęła brama św. Wawrzyńca, a na jej osi po stronie wschodniej ulokowano główny wjazd na zamek, flankowany przez dwie baszty: Podskarbiego i Wójtowską. Prócz tego podzamcze bronione było przez szereg baszt, wśród których wyróżniały się: Maślankowa pełniąca funkcję więzienną i Zegarowa z zegarem pochodzącym z końca XIV wieku. W pierwszej połowie tego stulecia powstały dalsze zabudowania wewnątrz podzamcza m.in. mający ponad 142 metry długości budynek w którym umieszczono izby mieszkalne dla służby, infirmerię, browar, piekarnię, słodownię, kuchnię oraz na krańcu kościół św. Wawrzyńca. Wzdłuż kurtyny północnej ciągnęły się stajnie. Wnętrze obszernego majdanu zajmowały warsztaty, kuźnie, ludwisarnia, magazyny i niewielki zbiornik wody. Około 1330 roku powstała narożna, zachodnia wieża zwana Wróblą oraz Brama Szewska, prowadząca do miasta przez międzymurze zachodnie i kolejną bramę św. Mikołaja do przeprawy mostowej. Drewniany most zabezpieczały dwie baszty tzw. Bramy Wodnej, a po drugiej stronie rzeki ufortyfikowany przyczółek. Miasto włączone zostało we wspólny system obwarowań dopiero w latach 1351-1383. Po wielkiej wojnie w latach 1411-1413 zamek niski wzmocniono od północy i wschodu nowymi, ziemnymi obwarowaniami zwanymi wałem Plauena. Około 1418 roku wzniesiono zespół Nowej Bramy zapewniającej wjazd na przedzamcze od południowej strony, a w latach 1441-1448 zmodernizowano wał Plauena, zaopatrując go w pięć półkolistych bastej i ceglany mur oporowy.
Stan obecny
Zamek w Malborku uznawany jest za jeden z największych na świecie i zarazem za jedno z najwybitniejszych dzieł budownictwa obronnego i rezydencjonalnego średniowiecznej Europy. Pałac Wielkich Mistrzów na zamku średnim należy do najwybitniejszych osiągnięć europejskiego gotyku. Zamek jest również zabytkiem ukazującym rozwój myśli konserwatorskiej od początków XIX wieku po czasy współczesne. Od 1961 roku stanowi siedzibę muzeum, a od 1997 roku wpisany jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Współcześnie ogromne muzeum zamkowe prezentuje rekonstrukcje historycznych wnętrz, wystawy poświęcone historii obiektu, militariom, znaleziskom archeologicznym i kolekcjom minerałów, nie wspominając o wystawach czasowych. Trzy, cztery godziny to absolutne minimum jakie trzeba zarezerwować na zwiedzanie. O terminach, cenach i godzinach otwarcia dowiedzieć się można na oficjalnej stronie muzeum tutaj.
powrót do indeksu alfabetycznego
bibliografia:
Juźwiak S, Trupinda J, Krzyżackie zamki komturskie w Prusach, Toruń 2012.
Leksykon zamków w Polsce, red. L.Kajzer, Warszawa 2003.
Garniec M., Garniec-Jackiewicz M., Zamki państwa krzyżackiego w dawnych Prusach, Olsztyn 2006.
https://medievalheritage.eu/pl/strona-glowna/zabytki/polska/malbork-zamek-krzyzacki/