Powered By Blogger

Sonntag, 6. November 2022

UPADEK ŻYDOLEWACKIEGO TWITTERA




"Elon Musk dissolved Twitter’s board of directors and became the sole director of his newly acquired social media platform after removing previous board members."

"Elon Musk, der neue Besitzer und CEO der Mikroblogging-Plattform, hat am Freitag Massenentlassungen bei Twitter durchgesetzt. Wie Bloomberg berichtete, sollen 3700 Mitarbeiter, also rund die Hälfte der Belegschaft, entlassen werden. Betroffen sind offenbar alle Abteilungen."



Żeby mieć lepsze wyobrażenie o skali perwersji, która kierowała działalnością Twittera (TT), wystarczy zwrócić uwagę na pierwszy krok, który Musk zrobił po jego przejęciu. Było nim danie kopa twitterowskiemu tzw. "
Human Rights Council", czyli tamtejszym samozwańczym ekspertom od praw człowieka i etyki, a w istocie naczelnej instancji politycznej cenzury uzurpującej do roli apostoła moralnego mającego regulować treść i formę politycznych komentarzy zgodnie z żydokomunistyczną wizją świata i historii oraz nowoczesnymi metodami panowania żydokomuny nad społeczeństwami znajdującymi się pod jej kontrolą (tzn. niewolą). 




Aby postawić kropkę nad i oraz lepiej uchwycić skalę bezprawnej uzurpacji do ferowania wyroków moralnych w politycznych kontekstach, skojarzmy to z funkcją Human Rights Council ONZu, który natychmiast po tej czystce zaprotestował, co nikogo nie powinno dziwić (w jęz. niemieckim pod linkiem  https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=5631682683583238&id=100002246860526

Bowiem TT, który w pierwotnym zamiarze pomyślany został jako mikroblogowa platforma internetowa dla wymiany krótkich informacji, stworzył na skutek żydowsko-lewackiej infiltracji pragmatyczną alternatywę czy raczej - z uwagi na lewacki profil tego ostatniego - jego propagandową tubę i uzupełnienie. 

Zauważmy, iż nie tylko UNHRC ale i wszystkie  organizacje działające na rzecz praw człowieka (a jest ich rozsianych po całym świecie tysiące), z których dwie amerykańskie z nazwy niewinnie i sympatycznie brzmiące Human Rights Watch i Human Rights First są jedynie narbardziej znanymi, to zamaskowane żydowskie agentury realizujące wywrotowy plan żydokomuny zmaterializowany w programie Sorosa pod maską jego Open Society Foundation (OSF), która ten perfidny plan finansuje:  plan dekompozycji i upadku państw narodowych, zlibanizowanie ich struktur panstwowych i społecznych i w konsekwencji zastąpienie ich przez fasadowo-marionetkowe pseudodemokracje - a w istocie lewackofaszystowskie żydokracje - znajdujące się pod totalną żydowską kontrolą.






Wszystkim wiadomo jakiego brutalnego terrorystycznego zamachu dokanał Twitter na konstytucyjnie gwarantowaną wolność słowa, kiedy zablokował account prezydenta Trumpa. I jeżeli Musk twierdzi, że «Aktywiści próbują zniszczyć w Ameryce wolność słowa.», to ma oczywiście rację. Ale jest to jedynie tylko część prawdy; bowiem idzie tu faktycznie o daleko większą stawkę.

Mówiąc o nowoczesnych metodach panowania żydokomuny nad społeczeństwami znajdującymi się pod jej kontrolą, mamy tu na myśli nie te, za pomocą których przejęła i umocniła ona swoją władzę na świecie w XX wieku dokonując największego w historii ludkości ludobójstwa, którego ofiarą padło 150 milionów niewinnych ludzi i największej w skali kulturowej destrukcji. Nie, nie chodzi tu o te jej stare i sprawdzone metody  Czerwonego Terroru, którymi wymordowała i skatowała ona miliony jej tzw. wrogów klasowych, lecz o dużo bardziej wyrafinowane formy socjotechniki czyli, wg nazewnictwa Poppera a na gnoju protoplastów żydopropagandy takich jak Edward Bernays wyrosłej, inżynierii społecznej rozumianej jako fabrykowanie manipulującej ludźmi propagandy i pranie nimi mózgów do celów ekonomicznych i politycznych. 

Do tego unowocześnionego instrumentarium panowania żydokomuny należą: cichy pucz, czyli przejmowanie kontroli nad państwem przez infiltrację jego apararu władzy i administracji metodami quasi legalnymi; skorumpowanie i podporządkowanie tego aparatu własnym interesom; deprecjacja i delegitymizacja moralna przeciwnika politycznego przez stosowanie terroru i szantażu moralnego; kastracja i higienizacja języka w celu dopasowania  form nowomowy do aktualnych potrzeb walki politycznej; legalizacja politycznej cenzury przez blokowanie swobodnej wymiany opinii i informacji i zastąpienie jej wyrafinowaną desinformacją tendencyjnie i programowo pomijającą opinie i programy oponentów politycznych; kneblowanie nieprzyjaznych żydokomunie krytyków politycznych; krminalizacja coraz większych połaci wolnej ekspresji myśli politycznej; kanalizacja dyskursu politycznego przez tabuizację politycznie niewygodnych treści oraz ostracyzm polityczny i moralny ich protagonistów; masowe stosowanie zamaskowanych form desinformacji i manipulacji opinii społecznej z pozycji tzw. poprawności politycznej, czyli rzekomej wyższości i powinności moralnej; sianie zamętu światopoglądowego i ideologicznego; stosowanie bomby demograficznej i presji moralnej na społeczeństwo w celu jego depopulacji i biologicznej samozagłady; rozkład narodu i tradycyjnych społeczności przez sianie niezgody, waśni, zamentu i podziałów; masowa presja na dobrowolny kolaps kulturowy narodu przez masowy przymusowy import migrantów z obcych kręgów kulturowych lub pozbawionych jakiejkolwiek kultury... i wiele innych. Wszystkie one mają na celu unicestwienie podstawowych zasad funkcjonowania demokracji, jej kontroli nad sytuacją w państwie i zastąpienie jej judeokracją.

Twitter stał się narzędziem w rękach żydokomuny do stosowania takich metod i transportu ich treści. Dlatego musiał Musk po przejęciu TT posunąć się do dalszego, bardziej radykalnego kroku.


Drugim zatem posunięciem Muska było wylanie na pysk połowy zatrudnionego personelu, czyli tego legionu żydowskich pachołków trudniących się o dobre funkcjonowanie algorytmów żydotwitterowskiego zamordyzmu. Nic dziwnego zatem, iż w zaistniałej sytuacji amerykański polityczny żydoestablishment się wściekł i pieni się ze złości. Bowiem padł pierwszy - i miejmy nadzieję nie ostatni - bastion amerykańskiej żydokomuny. Ameryka - po aplikacji ogromnych ilości żydowskiego jadu - budzi się powoli z ideologicznej śpiączki i letargicznego żydozniewolenia. A postawienie amerykańskiej flagi na gmachu TT pod nowym zarządem w zastępstwie gwiazdy Dawida niech będzie rozumiane jako symbol tego przebudzenia.

 


Dodam na zakończenie, że mój TT account @Chairman_GTVRG został po miesiącach trwającej blokady odblokowany dopiero po akcji Muska.


Jerzy Chojnowski

Chairman-GTVRG e.V.

www.gtvrg.de

PS. Godną polecenia jest lektura wpisu na ten temat autorstwa wnikliwego obserwatora amerykańskiej sceny politycznej Pana Kamila Grovera pod linkiem https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3202800303365133&id=100009055848462

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen